Dom w Werbenach - przerwa zimowa
Jednak się myliłam, fundamenty wcale nie zostały ukończone ze względu na kiepskie warunki pogodowe. Sroga zima się zapowiada, więc budowa poczeka do wczesnej wiosny.
Muszę się uzbroić w cierpliwość, bo jak sobie pomyślę ile jeszcze czasu potrzeba, by ten dom wybudować, wykończyć i umeblować, to ogarnia mnie rezygnacja.
Do wiosny nie będę miała tu raczej o czym pisać. Budowa stoi w miejscu. W tym miesiącu czeka mnie jeszcze podpisanie aktu notarialnego, mimo, że firma nie ukończyła fundamentów. Zawiniła pogoda.
Szkoda, będę się musiała zająć czymś innym. Najchętniej przespałabym zimę i obudziła na wiosnę. Niestety tak się nie da, więc jest kilka leniwych miesięcy, które można spożytkować na coś bardziej pożytecznego niż spanie.
Może czasem wrzucę tutaj coś odnośnie moich wizji co do wystroju i dekoracji wnętrz, bo tak naprawadę to bardziej mnie interesuje niż samo budowanie. Jednakże póki co jeszcze żadnych wizji nie mam, bo nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak ten dom będzie wyglądał w środku.
Na pewno jestem zwolenniczką eleganckiej prostoty, nie cierpię przepychu. Lubię przestrzeń, funkcjonalność i gdy wszystko w domu ma swoje miejsce. Ale lubię też oryginalność, byle z umiarem. Przede wszystkim musi być przytulnie. Jestem pedatką, we szystkich szufladach i szafach mam poukładane. Nigdy niczego nie muszę szukać, bo zawsze wiem co gdzie mam.
Mam trochę przedmiotów ceramicznych wykonanych własnoręcznie. W końcu będę mogła je należycie wyeksponować w moim domu, w którym na pewno będzie więcej miejsca niż w mieszkaniu, w którym mieszkam teraz.
W zasadzie wrzucę kilka zdjęć tego co udało mi się stworzyć:
Kolory kompletnie źle dobrane, ale to jedna z moich pierwszych prac.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia