Dziennik budowania i nie tylko

ja milczę bo ostatnio nie mam zwyczajnie czasu na forumowe sprawy, ale spieszę się pochwalić, że mój dach jest na ukończeniu (chociaż również nie obyło się bez nerwów). Niedługo wrzucę jakieś fotki (chociaż trochę zaśnieżone) cobyś mogła obczaić jak zaprezentują się nasze dachówki w naturze (chociaż u mnie są z przesunięciem).

 

miło Cię widzieć. Sprawdzam codziennie, czy pojawiają się wpisy, a tu cisza. Świetnie, że udało się kontynuować dach. Pan Marcin mówił mi, że musieliście przeczekać mrozy, ale ruszyliście w końcu.

 

Ja też nie mam czasu, ale to jest silniejsze ode mnie Albo po prostu nie mam siły pracować non stop i jest to protest przeciwko pracy po nocach i w weekend. NIestety bieg terminów jest nieodwracalny i w końcu trzeba się zabrać.

 

Czekam na foty

 

tia, mrozy... to jest wersja dla mediów

 

musieliśmy przeczekać dowiezienie dachówek połówkowych, co do których rąbneli się gdzieś w zamówieniu u Holsena.

 

Jakbyśmy mieli przeczekiwać mrozy to byśmy się zabrali za robotę w marcu. Chociaż wydaje mi się, że tych dachówek i tak zamówili za mało...

 

 

EDIT: Wrzuciłem na szybciora kilka jakichś marnych fotek do dziennika.

Edytowane 18 Grudnia 2010 przez jarett

moi poprzedni dekarze właśnie zmierzali do czekania na temperaturę wiosenną. Jeśli kolejna ekipa będzie kombinować, to szukanie będę musiała wziąć na siebie. Rozmawiałam wstępnie z Panem Marcinem, ale Oni mają terminy na koniec stycznia

 

jak mówią koniec stycznia to licz koniec lutego

 

ale trzeba przyznać, że jak już się pojawią to pracują świetnie

koniec lutego odpada, bo ok. 14-go miną 3 miesiące jak folia będzie leżeć na dachu. Corotop podaje, że dłużej niż 3m. nie może leżeć, bo straci właściwości.