Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    20
  • komentarzy
    41
  • odsłon
    46

sielanko-mania czyli realizacja marzeń


mgk

1 936 wyświetleń

 

Dzisiaj sny zaczynają przeradzać się w rzeczywistość!!!

 

Oto po roku starań staliśmy się posiadaczami własnej, wymarzonej działki - która niebawem (oby) przerodzi się w wielki plac budowy naszej sielanko-mani.

 

Ale może zacznę od początku.

 

Nasza historia mieszkania w mieście w tzw blokowisku zaczęła się 8 , prawie 9 lat temu, zaraz po ślubie zamieszkaliśmy w malutkiej bombonierce. Dla mnie to było spełnienie marzeń i zupełnie nie myślałam o tym , że kiedykolwiek mogę zapragnąć domu. Malutkie mieszkanie zamieniliśmy na duże i było o.k. Stawiałam na wygodne życie - żadnego odśnieżania, zamiatania, grabienia, pielenia, palenia w piecu i w ogóle totalnie nic. Komfort i sielanka!!! I pewnie dalej tak bym myślała, gdyby nie..... nasze wspaniałe córeczki. To właśnie dla nich postanowiliśmy wybudować dom a przede wszystkim zorganizować im plac zabaw i olbrzymi ogród, gdzie mogłyby swobodnie biegać, bawić się i cieszyć tak jak my kiedy byliśmy dziećmi i mieszkaliśmy we własnych prawdziwych domach z ogrodami i przestrzenią.

 

I tak od mniej więcej trzech lat rozmawialiśmy o tym jak to fajnie byłoby mieć dom:D, ogród:yes: i jak miło byłoby patrzeć na roześmiane dziewczynki biegajace po świeżo skoszonej trawce.

 

Wszystko fantastycznie ale ja zdecydowanie nie chciałam przenosić się gdzieś daleko od miasta wiadomo - praca, przedszkole i większe możliwości dla nas i dla dzieci. Staneło na tym, że potrzebujemy działki w najbliższej okolicy naszego ślicznego city. Rozpoczeliśmy poszukiwania działki, prawdę powiedziawszy to od razu zobaczyliśmy coś co wydawało się spełniać nasze oczekiwania. Działeczka była na rzut beretem od granicy miasta i chyba czekała własnie na nas!!! 3 lata temu właścicielka nie miała jednak najmniejszej ochoty by ją sprzedać a my nie byliśmy na sto procent pewni czy chcemy zmieniać miejsce zamieszkania. Tą pewność zyskaliśmy w grudniu zeszłego roku. Ponowna wizyta u właścicielki była przełomowa- działka zmieniła właściciela a spadkobierca wyrażał gotowość sprzedaży "naszej działki".

 

Do dzieła!!

 

I tu pojawiły się pierwsze schody, nie możemy jej kupić w tej chwili, gdyż nasza działka była częścią większej całości i była w trakcie postępowania podziałowego, w wyniku którego miały powstać 3 niezależne działki. Całe procedury (które lepiej przemilczeć) ciągneły się do listopada. Ostatecznie ustaliliśmy termin podpisania aktu notarialnego na 27 grudnia i oto dzisiaj staliśmy się posiadaczami działki o powierzchni 1957 m2.

 

W nowym roku występujemy o wydanie decyzji o warunkach zabudowy a później o pozwolenia na budowę.

 

 

A teraz kilka słów o naszym projekcie.

 

U nas jakoś wszystko dzieje się zupełnie w odwrotnym kierunku niż u innych ludzi. Zazwyczaj to projekt wpisuje się w już istniejącą działkę i jest dostosowany do niej. U nas odwrotnie wizja domu powstała zaraz po tym jak wpadliśmy na pomysł by dom wybudować. Zapragnełam domu w stylu dawnych dworków i przez długie miesiące wertowałam wszelkie projekty zastanawiajac się nad funkcjonalnością domu naszych marzeń. I tak powoli znalazłam coś idealnego - projekty były dwa "Mania" i "Sielanka", pierwszy miał optymalne rozmieszczenie pomieszczeń, drugi cudowny dworkowy charakter. Tym sposobem doszliśmy jednomyślnie do tego ze nasz dom musi zostać zaprojektowany indywidualnie, pytanie tylko kto podejmie się zrobienia tego naszego projektu. Los i tym razem okazał się przychylny, narysowanie naszej sielanko-mani zleciliśmy koledze, który z ogromną cierpliwością wprowadza coraz to nowe zmiany, które pojawiają się w miarę czytania kolejnych dzienników budowy zamieszczanych na naszym wspólnym forum.

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Witam serdecznie. Widzę, że znalazłam bratnią duszę, my z mężem także marzymy o projekcie łączącym wnętrze mani z wyglądem sielanki. Będę obserwować z zainteresowaniem, może także odważymy się na projekt indywidualny. Pozdrawiam, trzymam kciuki i czekam z niecierpliwością na rzuty domku!
Odnośnik do komentarza

 

Witaj Malgoska !!! Bardzo się cieszę, że ktoś widzi podobnie jak my, sielanka olśniła nas z zewnątrz a rozwiązania mani wydały się optymalnymi, zwłaszcza zabudowane w pokojach szafy. Nasz projekt wziął to co najlepsze z obydwu a równocześnie wprowadziliśmy swoje własne ulepszenia, pewnie jak każdy. Początkowo domek miał mieć dwuspadowy dach - dla mnie idealne i ekonomiczne rozwiązanie, mąż krytycznie ocenił tą wizję i stąd dach będzie wielospadowy. Poza tym domek będzie jednopoziomowy, nie planujemy poddasza, na samą myśl o schodach dostaję wysypki (mieszkamy na III piętrze). Rzuty domku wstawię, jak tylko będę miała elektroniczną ostateczną wersję projektu, bo na razie ciągle coś ulepszamy :)

 

I generalnie bardzo polecam projekt indywidualny, wprowadzanie zmian do gotowych jest nie tylko czasochłonne ale i kosztowne. A i najważniejsze do to dobry projektant, który nie tylko rysuje co się mu powie ale też umie sensownie doradzić lub podpowiedzieć, na początku przygody z budową domku człowiek jest zielony jak trawka na wiosnę.

Odnośnik do komentarza
Witam! Nieśmiało rozglądam się za dobrym architektem, który narysowałby sielanko-manię. Osobiście chciałabym trochę zmienić pokój dzienny w mani, podoba mi się wiecej okien ( wersja bez garazu wiec mogłyby od tej strony), ale wtedy pokój robi sie nieustawny, nie ma właściwie ściany przy której można postawić mój wymarzony kredens. No i te okna na elewacji frontowej, każde w innym rozmiarze... My tez nie planujemy zagospodarowania poddasza, choć wiele osób namawia nas na kotłownię na pietrze, sama nie wiem....
Odnośnik do komentarza

 

My zupełnie zmieniliśmy wielości okien, od frontu będą dwa duże 180x150 (kuchnia, pokój) i dwa małe 90x150 (łazienka i spiżarka), natomiast w salonie będzie jedno na całej ścianie 300x220 przesówno -uchylne( chociaż zastanawiam się czy nie powiększyć go jeszcze troszeczkę) w ten sposób doświetlę salon (położony od strony południowo-zachodniej) a równocześnie mam dużo miejsca na część wypoczynkową i na duży rodzinny stół.

 

U nas kotłownia będzie w garażu - a właściwie w odrębnym pomieszczeniu za garażem, planujemy ogrzewanie gazem + piec na drewno, pelet stąd potrzebowaliśmy nieco większej powierzchni by to wszystko zmieścić. Co do kotłowni na poddaszu, to nie zabieram głosu, bo nie znam się na tego typu rozwiązaniach.

 

My nie planujemy adaptacji poddasza, bo mam awersję do schodów i na obecnym etapie jeden poziom wystarczy nam w zupełności, no i nie chciałam zmniejszać salonu na rzecz schodów a teraz schody będą w spiżarce albo w garażu (jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji gdzie je wrzucimy).

 

My mieliśmy duże szczęście, bo dom projektuje mi kolega, odeszła kwestia poszukiwania dobrej pracowni. On sam właśnie kończy budować swój własny wiec obok teoretycznych rozwiązań proponuje te już sprawdzone. Życzę powodzenia w szukaniu projektanta, proponuję popytać znajomych taka poczta pantoflowa bywa najskuteczniejsza.

Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...