Co nieco o miodowej łące
Witajcie mili goście, którzy tu zaglądacie( a wiem, że tacy są). Dawno mnie tu nie było, wiecie ta przedświąteczna krzątanina, nie pozostaje mi już nic innego, jak tylko życzyć Wam wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku aby był jeszcze lepszy od tego, który właśnie powoli się kończy:). A zatem przejdźmy do konkretów. Chciałam dzisiaj przybliżyć nieco informacji o naszej działce. Nazywa się Miodowa Łąka( dlaczego miodowa ? o tym "trochę" później), ma niecały hektar wielkości, to taki prostokat 49 na 200 metrów, z wjazdem od północy. Jesteśmy jej właścicielami od niecałych siedmiu lat, jest w połowie budowlana (pierwsze 100 metrów wgłąb), w połowie rolna na gruntach klasy IIIb. Kupiliśmy ją za bardzo przystępną, jak na tamte czasy cenę, niestety ma kilka mankamentów (coś za coś), niektóre z nich udało się jakoś "przeskoczyć", inne nigdy nie będą do przeskoczenia ale cóż taki już jej urok:rolleyes:. Obiecuję w niedługim czasie wkleić kilka zdjęć z tych naszych początków, przestać przynudzać i pisać wreszcie coś konkretnego:D:bye:. Ale tak to już jest, że jak się ma działkę, samą działkę, a dom gdzieś w odległych planach, to trzeba się uzbroić w cierpliwość i pisać , i czytać. Chciałabym, żeby to moje pisanie miało formę takiego pamiętnika naszej długiej drogi do wymarzonego domu. Z jeszcze większa więc satysfakcja, bedę odsłaniala kolejne etapy naszej przygody z budowaniem, jesli znajdzie się choć jeden cierpliwy gość-podczytywacz, zapraszam do udziału w tej przygodzie i do następnego razu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia