zawsze cos
Lekko (a w zasadzie dosc mocno) sie dzis poirytowalem... Wszedzie na swiecie promuje sie rozwiazania ekologiczne (roznego rodzaju doplaty, zwolnienia z podatku itd), wszedzie poza Polska, ale nad tym przeszedlem juz do porzadku dziennego. Co gorsza rzuca sie ludziom klody pod nogi, czego juz zupelnie nie rozumiem. Jako, ze w naszej okolicy nie ma kanalizacji (swoja droga to dosc ciekawe, ze niecale 30km od stolicy przeszlo czterdziestomilionowego kraju w Europie srodkowej moze nie byc kanalizacji i wodociagu, mimo, ze domy obok stoja tam juz od dobrych kilku lat) wiec zdecydowalismy sie na przydomowa oczyszczalnie sciekow-wszedzie w Polsce, aby takowa zbudowac (przy pewnych obwarowaniach tj. do 5m3 na dobe) potrzeben jest tylko zgloszenie takiej budowy i jesli w przeciegu 30 dniu urzednicy nie zglosza uwag mozna rozpoczac budowe, a zgloszenie takie moze przygotowac sam inwestor. Natomiast w gminie Pruszkow urzednicy doszukujac sie jakiegos kruczka prawnego (ktorego swoja droga zapytana pani szukala dobre 10, krzyczac przy okazji do wspolpracowniczek) zada wystapienia o pozwolenie na budowe takowej, ktore to musi przygotowac architekt, co wiaze sie oczywiscie z wiekszymi kosztami i dluzszym oczekiwaniem na decyzje. Powiem szczeze, ze troche juz mi sie zaczyna przelewac-mam dzialke, na ktorej nic nie moge zrobic bez zalatwienia milionow papierkow... Komu to ma sluzyc, poza zapewnieniem calej armii urzedasow pracy. Dzis najwyrazniej dzien na nie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia