wrrrrrrrr
W tygodniu dostaliśmy przesyłkę z projektem, a tam zonk. Rzuty ze strony pracowni nie pokrywają się z rysunkami szczegółowymi. Problem by nie istniał, ale postawili mi w salonie dwa słupy. Jestem wściekła, zła. Pracownia ma nas w nosie, nie odpowiada na nasze e-maile i wcale nie ma ochoty wyjaśnić zaistniałej sytuacji. I co mam teraz zrobić..... to są właśnie projekty gotowe.
Słup bliżej kuchni dam rade jakoś wkomponować w zabudowę itd, pożegnam się z wyspą kuchenną na zawsze. Zostaje mi jakiś tandetny półwysep. I cały plan strzeliło.
Ale ten drugi w salonie masakra jakaś, do tego od strony jadalni miało być wyjście na ogródek i duże okna balkonowe, coś ala salonowe.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze