W oczekiwaniu na umowę przedwstępną...
No więc stało się wybraliśmy działkę a w zasadzie działki Jak to się stało, że zamiast jednej mamy mieć dwie? Planowane to nie było tradycyjnie tak jakoś wyszło. Ponieważ muszę poczekać na podpisanie umowy przedwstępnej (Pan od nieruchomości załatwia wszystkie formalności i powiedział, że za tydzień albo dwa podpiszemy umowę jak wszystko będzie skompletowane i sprawdzone) to opiszę jak doszło do rozmnożenia.
Od początku założyliśmy sobie z mężem, że działka ma mieć około tysiąca metrów jasne, że 100 w tą czy tamtą nie robi różnicy ale już np. trzysta mniej nie wchodzi w grę (mąż myśli, że kiedyś będzie taki bogaty, że wybuduje basen hihihi, marzyć każdy może). Kiedy zadzwoniłam, do Pana od nieruchomości ponieważ zainteresowało mnie jedno ogłoszenie powiedział, że są jeszcze dwie działki po tysiąc i reszta po 600. Od razu powiedziałam, że tylko te po tysiąc mnie interesują. I tak umówiliśmy się na spotkanie, jak pisałam wcześniej pole które teraz jest budowlane i stanie tam kilka domków już z mężem sami oglądaliśmy więc wiedziałam, że chce tam mieszkać, nie ukrywam, że cena też miała znaczenie Tak więc pojechałąm zobaczyłam i wybrałam, którą chcę po czym pojechaliśmy do kolegi właściciela działek, żeby na mapach dokładnie sprawdzić długość i szerokość. I wtedy ten ze stoickim spokojem powiedział: "ale te działki są już sprzedane". Wyobraźcie sobie mój szał miałam ochotę zastrzelić faceta od nieruchomości. Oznajmiłam tylko "to zaczynam poszukiwania od nowa w innych firmach i miejscach" Pan próbował przekonać mnie do działki 600 metrów powiedziałam, że to jest bezdyskusyjnie wykluczone więc żebym kupiła dwie po ponad 600 wtedy powiedziałam, że nie wygrałam w totka i mnie na to nie stać żeby tak zaszaleć i nagle olśnienie:lol: koło jednej działki była działka także niby budowlana, ale już wcześniej Pan mówił, że są nie na sprzedaż bo z jej brzegu idzie gazociąg i 8 metrów ochronnych więc na dom zostaje 15 metrów szerokości a tego nikt nie kupi i że przez kretyna geodetę, który tak podzielił będą stały odłogiem. A więc w swym nagłym przypływie pomysłów powiedziałam Panu, że kupię tą ponad 700 metrów jak tą obok, która ma 900 dostanę za połowę ceny innych działek bo jest połowę warta z racji tego, że tylko część jest budowlana. Pan był w szoku powiedział, że jestem niezłą kombinatorką i że jakbym chciała to mnie zatrudni bo wcześniej nikt na to nie wpadł. Pogadał z właścicielem i wyjaśnił mu że to jedyna szansa żeby cokolwiek na tej działce zarobić i ten się zgodził tak więc jak dojdzie do podpisania umowy to będziemy mieć dwie działeczki praktycznie w cenie jednej i w sumie ponad 1600 metrów kwadratowych. Nigdy nawet nie śniłam o tak dużej działce
Teraz wielkie czekanie na podpisanie umowy przedwstępnej a w międzyczasie sprawdzę wszystko w gminie łącznie z wielkością gazociągu i czy rzeczywiście strefa ochronna to 8 metrów. Jak więcej to jeszcze nasza działka nie ma problemu ale przewalone ma facet który kupił działkę obok tej z gazem (gazociąg nie biegnie przez środek działki ale w 1/3 i oczywiście bliżej sąsiada niż nas więc jak będzie więcej niż 8 metrów to nie tylko trochę wchodzi mu na działkę strefa ochronna ale sporą część zajmuje.
Jutro napiszę co ustaliłam w gminie
Edytowane przez Mona7
2 komentarze
Rekomendowane komentarze