Samowolka
Ha, ha! Zamknęliśmy podobno budowę na zimę pod hasłem "oby do wiosny" i cóż...
Dzisiaj mąż pojechał wyciągnąć listy ze skrzynki z naszego adresu (tam, gdzie budowa) i widzi... a na budowie ośmiu chłopa chałupę buduje, aż iskry lecą! W wodzie i błocie po łydki! Takiego ruchu nie było tam jeszcze, nawet jak się ich ganiało, żeby żwawiej szło! Do tej pory było ich trzech, w porywach do czterech...
Szkoda tylko, że zapomnieli poinformować Inwestorów, że zamierzają ruszyć z robotą...
Cokolwiek nas zadziwili...
Od razu wykonałam telefon do Kierownika Budowy, bo może gdzieś poczynili jakieś ustalenia, które do mnie zwyczajnie nie dotarły. No, niestety. Był równie zdziwiony... Godzinę później był już na budowie (stacjonuje w Piasecznie, a my na Bemowie...). Panie Tomku jest Pan świetny! Sumienny, kompetentny i rzeczowy. Dziękuję.
Ogólnie to nie mam nic przeciwko murarce w styczniu (przy 8 stopniach na plusie) pod warunkiem, że a) wiem o tym (Panie Mariuszu), b) nie odbywa się to kosztem jakości prac (Panie Łukaszu).
Stanęło na tym, że do czwartku: odpompują wodę i osuszą ziemię na gruncie, skończą ściany piwnic, ocieplą je i zaizolują. Wtedy ceniący porządną robotę Kierownik Budowy oceni jakość wykonania i jeśli będzie ok i warunki pogodowe tak samo zadowalające to wyleją chudziak w piwnicy, a drugą niewykorzystywaną część piwnicy zasypią piaskiem i zagęszczą. A jeśli jeszcze chudziak zwiąże jak należy i pogoda nadal będzie sprzyjająca to będą mogli zrobić szalunki i wylać strop nad piwnicą. Chyba zacznę przyjmować zakłady:-)
Cóż znaczy siła pieniądza... Nie zakończyli etapu piwnic, więc nie dostali jeszcze wynagrodzenia za ten etap:-(...
1 komentarz
Rekomendowane komentarze