Dziennik budowy - moje gniazdko po 17 latach tułaczki :)
IDZIEMY DALEJ CORAZ DALEJ.....
Kominek działa nawet lepiej niż się spodziewałam. Powoli włączamy ogrzewanie podłogowe. Na początek delikatnie. Kaloryferki ciepłe, aż miło. Hmmmm bardzo bardzo miło Czekamy jeszcze na rekuperator. Salon, przedpokoje i sypialnie pomalowane ). Szafa wnękowa do holu zamówiona - montaż w lutym. Meble do kuchni, garderoby i pralni - zamówione. Nie wiem kiedy przyjdą, ale mam nadzieję że przed Wielkanocą .
Wczoraj postanowiłam trochę ogarnąć - niestety końca nie widać ;-( Ale miło było przyjść i sprzątać. Nie ma to jak swój własny wymarzony domek. To nic że pełno kurzu , różnych bambetli, worków i takich tam.....
W piątek wkopali nam studzienkę kanalizacyjną dobrze że udało sie ją przestawić. Według planu miała być naprzeciw drzwi wejściowych. KOSZMAR !!!! Ciekawa jestem czy wykonawca planu kanalizacji też chciałby mieć studzienkę przed drzwiami wejściowymi do domu. Koniec końcem udało sie zmienić miejce położenia studzienki
Na koniec kilka zdjęć:
ŁAZIENKA DZIENNA (czekamy jeszcze na przycisk do spłuczki)
http://img214.imageshack.us/img214/2475/56653014.jpg
http://img84.imageshack.us/img84/5928/56265926.jpg
Mycie tych płytek istny koszmar
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia