Ktoś/Coś chce mnie zmusić do pokochania poniedziałków
Nie to to leka przesada. Moim mottem zawsze było stwierdzenie "Nie cierpię poniedziałków!" a tu już po raz drugi muszę czekać na poniedziałek z niecierpliwością. W poniedziałek idziemy do notariusza podpisać umowę przedwstępną
To oczywiście wiąże się z kosztami. Firma od nieruchomości uparła się, że umowa przedwstępna musi być u notariusza a to kosztuje - mnie oczywiście trzeba też połowę z kwoty, którą wyżywią się nieruchomości zapłacić - jeszcze Pan mi milutko przekazał, żebym sobie do tych wspaniałych 3 procent, które w sumie ze mnie ściągają jeszcze doliczyła kochany podniesiony już VAT to już chyba troszkę po bandzie poszli, że ja im VAT opłacać muszę Pan bardzo miły i dużo nam załatwił, ale nie zmienia to faktu, że teraz dla nas każdy grosz cenny a oni tyle chcą ode mnie Szczególnie, że też się dowiedziałam, że bank nie skredytuje mi całości ziemi a konkretnie udziału w drodze bo... (i tu padło wiele argumentów, których nie rozumiem i nie chce rozumieć) a więc kombinowania kasy ciąg dalszy:stirthepot:
1 komentarz
Rekomendowane komentarze