Crazy House : Kasia&Tomek 14
O zgrozo!!!!
Panie, które pracują u notariusza znają się na przepisuwaniu działki tak jak ja... Tylko one dostają za te niewiedze pieniądze...
Człowiek dzwoni, pyta, bo nie chce tracić czasu na zbętne chodzenie, ale to i tak na nic.
Dzwoniłam do naszego notariusza i się pytam co potzreba przeynieśc i pani powiedziała, że numer KW oraz wyrys i wypis z urzędu, z tym ze numer ksiegi trzeba dowieść wczesniej. Złożyłam wniosek o wyrys i wypis zapłaciłam poczekałam tydzień. Zgłosiłam sie zo pań z numerem ksiegi a one na to, ze miałam przynieśc juz komplet dokumentów hmmm szkoda ze jak dzwoniłam to pani powiedziała inaczej ... ale ok pytam sie jej czy coś jeszcze poza wyrysem i wypisem i KW- ona na to, że nie. Nastepnego dnia moja mama pofatygowała się tam z tym wyrysem i co sie okazało, że to nie miał być wyrys z UM jak pani przez pomyłkę powiedziała, ale ze starostwa... Ręce opadaja... Kto ma to wiedzieć jak nie one... jak ja bym swoją pracę wykonywała tak jak te Panie to bym pewnie od razu poleciała...
Teraz staramy się jakoś od reki załatwić ten "wyrys i wypis" koszt 120 zł, nie wiem czy uda nam sie to do czwartku załatwić...
Co do projektu cisza... ale nie tylko my jesteśmy zwodzeni... ta cała biurokracja ...
Naprawdę z niepokojem patrzę na kalendarz ...
I zastanawiam się czy inni też tak długo załatwiali te papierzyska??
2 komentarze
Rekomendowane komentarze