koszty - budowa 2010
Na 2010 rok mój mąż zaplanował tylko przyłącza i fundamenty. Ale jak się rozpędził, to zatrzymał go dopiero debet na rachunku Piszę, że to mój mąż, a nie my, bo tak naprawdę to on był i jest motorem tej budowy, a ja złapałam "bakcyla" chyba dopiero wtedy, gdy pierwszy raz wyplewiłam zasypane już fundamenty
Ale do rzeczy - miało być o kosztach.
Największym kosztem budowy anno domini 2010 było to, że pierwszy raz od ponad dwudziestu lat nie pojechaliśmy na wakacje
A to pozostałe koszty (niektóre jeszcze z 2009r.):
- geodeta - 1000zł + 500zł,
- projekt - 1800zł,
- adaptacja z przyłączami - 3500zł,
- kierownik budowy - 1000zł,
- ogrodzenie - 5500zł (tylko materiały, bo robimy sami!!!)
- garaż, betoniarka, taczka - 2100zł,
- przyłącze elektryczne - 2400zł,
- przyłącze wodne i kanalizacyjne - 7100zł,
- fundamenty - 23000zł,
- ściany nośne, strop teriva, kominy Plewa - 36000zł.
Dodam, że budujemy systemem gospodarczym. Trwa to co prawda dłużej i wymaga ogromnego zaangażowania inwestorów, ale jest tańsze i pozwoliło nam na odroczenie terminu "kredytobrania"
4 komentarze
Rekomendowane komentarze