Maja czyli zamach na byt rodzinny
Po prawie trzech latach od rozpoczęcia budowy dorosłem do napisania dziennika.
A bajka rozpoczyna się tak.
Za siedmioma górami w pomorskiej nizinie (że Toruń to pomorze) On ponazł Ją, a było to jak stalowi bracia runeły o ziemię.
Potem wszystko przyspieszyło i zawirowało, On zaczął coraz częściej się wypuszczać poza gród i upatrywać sobie miejsce na ostanie.
I tak mijał czas a miejsce czekało .......
i tak na moje urodziny kupiliśmy działkę .....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia