Ahh ci faceci
Wczoraj byliśmy na naszej działeczce z rodzicami. W końcu chcieli zobaczyć co też to zakupiliśmy. Po raz pierwszy dokładnie sprawdziliśmy, która to nasza działka. Wcześniej wiedzieliśmy mnie więcej, że tu na tym polu wśród przyszłych sąsiadów, którzy też na tym pustym polu się wybudują. Teraz policzyliśmy betonowe słupki powbijaliśmy patyki a ja mogłam poskakać po prawie własnej ziemi Rodzicom miejsce bardzo się spodobało. Nawet nic nie mówili, że główna droga blisko (a tego się bałam). Ale oczywiście jak to z facetami bywa zawsze coś tato stwierdził, że strasznie duża i po co nam 1666 metrów (nie wspomnę, że kiedyś mówił, że minimum tysiąc metrów na to żeby się wybudować) a mój małżonek osobisty stwierdził, że jakaś mała taka, i że myślał że większa jest. No normalnie facetom nie dogodzi. Ja z zerową orientacją przestrzenną nie wiem czy to dużo czy mało. Jak dziecko cieszę się z tego co mam jak stanie dom to dopiero zobaczymy tak naprawdę jak to wygląda. Mój brak orientacji mogę tu przedstawić w bardzo prosty sposób. Brat buduje dom a w zasadzie już wybudował. W sumie ponad 400 metrów wiec olbrzymi, a jak tam byłam gdy stawiali fundamenty wydawało mi się, że to klitka mała wyjdzie, że te pokoje takie miniaturowe. Jak widać pojęcie przestrzenne mizerne u mnie.
A dziś trzymajcie kciuki składam wniosek o kredyt na ziemię i oby szybko i pozytywnie sprawa się załatwiła
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze