CoDzienniczek Doroty
Ten mój CoDziennik chyba powinien zostać przechrzczony na CoRocznik. Właśnie zorientowałam się, że ostatni wpis jest z listopada zeszłego roku. Ale o czym tu pisać, jak niewiele się wydarzyło?
Jak już zaczęło się coś dziać, to my wybyliśmy na ferie i też nie było jak pisać. Trochę czasu minęło, ale przynajmniej mam o czym napisać, bo wbrew pozorom sporo się wydarzyło. Może to za dużo powiedziane sporo, ale biorąc pod uwagę zimową porę roku, to jednak sporo.
Kupując działkę nie liczyliśmy na to, że zaczniemy cokolwiek robić przed wiosną.
A tu miła niespodzianka...
Zima zrobiła nam przysługę, bo temperatura się podniosła i można było zacząć działać
Kiedy zadzwonił szef naszej ekipy, że chcą robić, to w pierwszej chwili chcieliśmy czekać na wiosnę, ale w końcu zdecydowaliśmy się.
Po nowym roku zaczęło się ocieplać, a Ekipa działać.
Po zrobieniu wykopu oczom naszym ukazał się piękny, żółciutki piaseczek - wprost z pobliskiej plaży Fajnie, część z wykopanej ziemii zadaje się do wsypania w fundament. Pan Koparkowy pięknie rozdzielił piasek od ciemnej ziemii.
Panowie budowlańcy działali.
Pięknie zaszalowali, aż Pani Kierownik Budowy była pod wrażeniem ich pracy.
[ATTACH=CONFIG]42592[/ATTACH]
Po uzyskaniu aprobaty kierownik budowy (uwag brak)- panowie wylali ławy, zaizolowali je, a następnie wymurowali fundament i elegancko go zaizolowali.
[ATTACH=CONFIG]42591[/ATTACH]
Na początku tygodnia ocieplony został fundament, wczoraj siatka zaciągnięta klejem, a dzisiaj wykonano izolację dysperbitem. Wracając dzisiaj z pracy wjechałam na budowę, niestety nie miałam aparatu, ale co się odwlecze, to nie uciecze. Zdjęcia uzupełnię za parę dni.
Na poniedziałek umówiona jest koparka i zasypujemy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia