ach - ten dach
Nie, nie - dachu jeszcze nie ma, ale jest oferta - interesująca
Dostaliśmy ją wraz z kosztorysem z firmy "Dachy Millenium" - ceny konkurencyjne!
Oferta jest kompleksowa - wszystkie materiały + usługa (więźba, krycie, okna dachowe, orynnowanie, podbitka). Właściwie jesteśmy zdecydowani na podpisanie umowy i tutaj prawdziwy dylemat
Jaki dylemat może mieć kobieta przed podpisaniem umowy na dach?
Odpowiedź jest oczywista - kolor dachu
Myślałam że już wiem, że jestem zdecydowana na grafit!
Dlaczego grafit?
Bo lubię i uważam, że najlepiej zlicuje się z kołnierzami i fartuchami okien dachowych.
Bo od czasu, gdy budujemy obejrzałam setki, tysiące dachów. Wyglądam przez okno w kuchni (6 piętro) i analizuję dachy, wyglądam przez okno u moich rodziców (10 piętro) i analizuję dachy, jadę samochodem (od Bałtyku po Karpaty) i analizuję dachy. To jest chore. Można to porównać tylko do stanu, gdy będąc w ciąży wszędzie widziałam kobiety w ciąży lub nieco później, gdy spacerując z wózeczkiem wszędzie widziałam wózeczki.
Ale wracając do tematu! Wczoraj mój mąż przyniósł mi zabawki - próbnik kolorów blachy, na którą zdecydowaliśmy się - KRON Pruszyński mat gruboziarnisty. I się zaczęło...
Po wstępnym odrzuceniu zieleni, czerwieni, rudego i jasnego brązu, a placu boju zostały... trzy kolory ... czarny, grafit i ciemny brąz. Wszystkie ładne! Co robić, co robić???
Czarny - najładniejszy, elegancki, ale czy nie za ciemny? Czy będzie się bardzo nagrzewał na słońcu? Czy będzie na nim bardzo widać kurz?
Grafit - jaśniejszy, najlepiej zlicuje się z oknami dachowymi, ale czy nie za jasny? Kojarzy mi się z budownictwem przemysłowym. Czy nie przesadzam?
Ciemny brąz - elegancki, spokojny, będzie pasował do lasu, z którym graniczy nasza działka. Ale czy nie za dużo tych brązów (okna będą brązowe)?
Otworzyłam swoją szafę!!! Masakra - z prawej brązy, z lewej czernie, a pośrodku "kolory ziemi"!
Co robić, co robić???
"Jutro też będzie dzień. Pomyślę o tym jutro."
Edytowane przez chagall
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze