Dwa do przodu trzy do tyłu
Wczorajszy dzień oceniając pod kontem przygotowań do budowy spędziłam bardzo atywnie, aczkolwiek o jakichkolwiek wymiernych zyskach nie można nic powiedzieć. Pojechałam do pobliskiego miasta do oddziału PGE, aby pobrać rachunek za opłatę przyłączeniową, na wystawienie którego szanowna instytucja kazała czekać aż dwa tygodnie Niestety kolejka przed drzwiami właściwego pokoju zniechęciła mnie do czekania, tym bardziej, że stwierdziłam u siebie brak jakichkolwiek załączników do umowy, na które mogłabym się powołać.
Przewidując niepowodzenie moich starań, aby zapłacić PGE 2576zł za ich usługę wstępną udałam się do Wydziału budownictwa i architektury, aby podbić uprawomocnienie się PNB. Niestety, okazało się, że źle wyliczyłam magiczne 14 dni i termin upływa - JUTRO! Cóż, sama jestem sobie winna!!! Odeszłam z niczym, pretensje mogę mieć do siebie - liczy się pełnych 14 dni, a ja przyszłam w 14 dniu wrrrrr.....
Niezrażona początkowymi niepowodzeniami pojechałam dowiedzieć się o warunki kredytu hipotecznego. Byłam w Millenium - mają fajną ofertę konta osobistego i w Pekao - tym trzeba niestety płacić za prowadzenie ROR Rozmowa w każdym banku trwała ok 45 min, trochę się zgrzałam, ale wzbogacona o kolejne wydruki i nieocenioną wiedzę wróciłam do domu bilansować wydatki i ponownie szacować wysokość raty, na jaką moglibyśmy sobie pozwolić, aby przy okazji budowy nie zejść ze stopą życiową z zadawalającej na opłakaną
Edytowane przez ewanz
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia