instalacje
W weekend usiłowaliśmy rozgryźć projekt oświetlenia. Cholernie ciężko wyobrazić sobie, czy dane światła starczą do oświetlenia czy nie, ile prądu to wszystko będzie ciągnąć, ile będzie nas kosztować jednorazowa zmiana żarówek, czy wszystko do siebie będzie pasować. Dzisiaj byłam z kolei z wizytą u projektanta instalacji gazowej. Pan cierpliwie tłumaczył mi różne rzeczy - na co zwrócić uwagę, co jeszcze przemyśleć. Siedziałam tam godzinę i od tego wszystkiego już mnie głowa boli. Powiedział, że do projektu musimy podać konkretny model pieca (czy to prawda?). Pan nie był przekonany do posiadanej przeze mnie rozpiski od instalatora. Ogólnie polecał Viesmanny. Polecał też gorąco zrobienie kolektorów do cwu. Jeśli nawet nie teraz, to przygotować wszystko pod ich założenie w przyszłości. Tylko, że taki Viesmann do kolektorów kosztuje ok. 14 tys. zł Powiedział, że mam wyciągnąć od instalatora projekt, w oparciu o który ma mi robić instalację. Mówił też o izolacji rur do zimnej i ciepłej wody, cyrkulacji, obiegach, dylatacjach między pętlami...
Czy ja muszę się na tym wszystkim znać? Zaczynam tracić siły.
Edytowane przez Spirea
3 komentarze
Rekomendowane komentarze