powolutku do przodu
Zbieram kontakty do ekip, zbieram wyceny.
I... czekam na wiosnę. Chcę na dłużej pojechać na działkę, a z małą się nie da bo szybko marznie. Wpadnie w śnieg i już się trzęsie z zimna.
Ja tak samo jak Mona7 traktuję ten blog jako autoterapia. Piszę tutaj to o czym bym ciągle gadała mężowi. On i tak się śmieje ze mnie. Wieczorem jak widzi mnie przy komputerze to już wie, albo FM, albo wyceny, albo inspiracje, albo uczenie się jak zbudować (bardziej jak przypilnować budowlańców). I śmieje się "żono zejdź już z budowy"
Cieszę się bo architekt dzisiaj napisał, że już już kończy koncepcję !!!
Oczywiście ja już bardziej wiem niż nie wiem jaki będzie mój dom - rozkład pomieszczeń już znamy, funkcje itd. Ale dojdą jeszcze elewacje, przekroje, i wszystko będzie pięknie i ładnie opisane i narysowane
Już się rozmarzyłam. Idę spać z obrazem mojego domku w głowie
2 komentarze
Rekomendowane komentarze