Spacerowa 47 #2
Od ostatniego wpisu pracę odrobinę poszły naprzód. Ogrzewanie poddasza jest już kompletne i grzeje aż miło. Nie obyło się bez lekkiej wtopy z mojej strony, mianowicie zapomniałem dokręcić śrubunku na zaworze termostatycznym i każdorazowa próba ciśnieniowa obiegu #1 (u mnie tak oznaczony jest obieg grzewczy poddasza) kończyła się na opadaniu wskazówki. Zmęczony (okolice 22) poleciałem piętro wyżej a z pod luźnej nakrętki wylewa się pióropusz wody. Dokręciłem, spacerkiem do kotłowni, powtórka próby i działa !. Próba ciśnieniowa ok, no to włączyłem obieg do pracy. Dziś na plac zwiozłem profile, dzień wcześniej deskowanie do wykonania podwieszanego sufitu. Częściowo zamocowałem profile kapeluszowe na belkach, jutro dokończę co by w przyszłym tygodniu chociaż częściowo położyć G-K na stelażu.
Odnośnie wylewek to klamka zapadła - kupuję betoniareczkę. Później przyda się do zalewania słupków ogrodzeniowych a 400zł to nie są aż tak straszne pieniądze. Przy moim tempie prac wypożyczenie betoniarki by kosztowało więcej. Tak więc jeżeli ktoś jest z okolic Mińska Maz. i potrzebna mu będzie betoniarka to służę uprzejmie .
Kolejna rzecz to drzwi do kotłowni. I tu śmieszna sytuacja. Otworzyłem zasobnik w piecu i zadymiło mi kotłownie, otworzyłem okna zrobiłem przeciąg, wchodzę do kotłowni i przeciąg zatrzasnął mi drzwi odcinając drogę do niezamontowanej jeszcze klamki i wszelakich narzędzi. Zdjęcia zamieszczę uprzedzając komentarz, zrobię w sobotę i wrzucę.
Pod koniec przyszłego tygodnia chciałbym wykuć otwór na klatkę schodową na poddasze i wylać resztę wylewek. Co z tego wyjdzie ? Czas pokaże. Jestem generalnie dobrej myśli.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia