Co robić.
Dzisiaj byłem na budowie i okazało się, że dekarz nawet nie zadał sobie trudu, żeby sprzątnąć z membrany igliwie z modrzewi. Po prostu przykrył blachą i niech się inwestor martwi co się z tym dalej będzie działo. Nie wiem, co z tym zrobić, czy odkręcać blachę, czy zostawić? Pewnie jest ryzyko, że będzie ciekło w razie jakiejś awarii dachu.
Z drugiej strony sam jestem sobie winien, za bardzo ufam ludziom zamiast patrzeć im na ręce. Tym bardziej, że na samych takich trafiam ...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia