...
zaczynamy się powoli rozkręcać. Wczoraj podpisałam umowę na wentylację mechaniczną. Po uwagach niektórych forumowiczów (dzięki Anula i Olga!) poprosiłam, aby rozważyć wersję rekuperatora w kotłowni a nie na poddaszu nieużytkowym. Wrzucenie reku na górę skutkowało koniecznością zrobienia podłogi (ok. 3,5k-4k) i ocieplenia połaci dachowych do samych szczytów (pewnie drugie tyle). Projekt został więc zmieniony i reku mamy na dole. Okazało się, że jest to nawet korzystniejszy układ do rozprowadzenia rur. Robimy tylko jedno przekucie w stropie, w gabinecie i w łazience moglibyśmy sobie nawet podarować obniżanie sufitu, bo anemostaty mogą być w ścianie. W gabinecie może i tak zrobimy, ale łazienka z takim wysokim pomieszczeniem byłaby kiszkowata. Na górze wykorzystamy wnękę w pokoju obok komina. Rury pójdą pod jętkami, będą więc schowane w wartwie wełny ocieplenia stropu. Czerpnia i wyrzutnia będą wychodzić z kotłowni. Dobraliśmy rekuperator Mistral 400 Duo EC. Jest to jakaś wersja energooszczędna z silnikami stałoprądowymi. Pracuje na 7 biegach.
Ekipa wchodzi na początku przyszłego tygodnia.
Nabyłam farbę do pomalowania konstrukcji stalowej - potrzebowaliśmy farby na 140m2! Jak na małe mieszkanie.
Zastanawiam się, czy nie przyspieszyć montażu bramy, żeby te rury nie rzucały się za bardzo w oczy.
Jutro spotkanie z elektrykiem.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia