zrobiłam to, zrobiłam...
Dzisiaj wlazłam po szalunkach schodów pierwszy raz na strop!!!
Żeby móc samej w to jutro uwierzyć i ocalić dla potomności to wiekopomne wydarzenie cyknęłam komóreczką (nawet niezbyt trzęsącymi się ręcami) te oto dwie foty:
Fota1 pt. "Dumna z siebie z posraną miną"
Fota2 pt. "To ja tu strop zdobyłam, a wy to macie w dupie???"
PS. Szkoda, że nikt nie cyknął mi foty, gdy złaziłam na tyłku w dół
W połowie drogi zobaczyłam wystający z dechy gwóźdź.
Przypomniałam sobie, że nie tak dawno pisałam - "nigdy więcej gwoździem w stopę".
Dzisiaj dodam - "ani w żadną inną część ciała"
1 komentarz
Rekomendowane komentarze