Z27 l gl
Tak ładnie wszystko szło do tej pory, aż w końcu przyszła ponad tygodniowa obsuwa. A wszytko przez pustaki stropowe, a właściewie przez ich brak. Miały być 21-maja, a dowieźli nam je dzisiaj. Tak często nachodziłem skład, w którym je zamówiłem, że mieli mnie dosyć i wysępiłem od nich w piątek 200 sztuk z czyjegoś zamówienia (szkoda mi tego kogoś, że mu zabrakło, ale mi tez były potrzebne :) ). Belki przyszły w terminie, więc od razu w piątek zabrałem wszystkie belki i te 200 szt, żeby murarze mogli szykowac strop. Dali mi też telefon do producenta, żebym ich bezpośrednio molestował . Tak tez zrobiłem. W poniedziałem zostałem zapewniony przez szefową, że pustaki już kończa leżakowanie w fabryce i w środę wioza je do Lublina. W składzie słyszałem juz wielokrotnie takie zapewnienia, więc we wtorek zadzwoniłem żeby się upewnić, czy aby nie zmienili planów. Pustaki napewno będą. Fajnie, tylko czym je przywieźć. Kierowca, który woził mi wszystko do tej pory na dzisja miał juz zamówione kursy, a znaleźć kogos w ostatniej chwili nie jest proste. Na szczęście udało się i jeszcze przed południem wszystkie pustaki były na naszej budowie. W końcu! Chyba w ramach rekompensaty za długie czekanie udało mi się jeszcze kupić i przywieźć przy okazji paletę cementu, chociaż wszystko co było na składzie było już sprzedane, znów z czyjegoś zamówienia .
Na piątek rano mamy zamówiony beton na strop, więc murarze muszą sie nieźle sprężać, żeby zdążyć, bo drugi raz nie uśmiecha mi się przekładać terminu lania betonu. Powiedzieli, ze zdążą więc jest ok.
Niestety ta tygodniowa obsuwa będzie nas kosztować ponad 5 stów za wypozyczone stęple .
Nie wklejam nowych zdjęć bo nie wiele się zmieniło. Zalane schody na górę, porozkładane belki stropowe i troche pustaków to wszystko co ostatnio wydażyło się.
Dzisiaj załatwiłem też dwie inne ważne sprawy związane z budową. Ubezpieczyłem swoje nędzne cztery litery i budowany dom. Gdyby tak mi się odpukać zmarło, to nie wiem jakby żona poradziła sobie z kredytem. Zdecydowałem się na Alianz. Za 200 zł miesięcznie mam polisę na 185.000 zł i opcję, że w przypadku śmierci w skutek NW Alianz wypłaca 200% sumy ubezpieczenia. Dom ubezpieczyliśmy głownie z obawy na nieprzewidywalne warunki atmosferyczne. Niewielki huragan mógłby roznieść niedokończony dach po całej wsi i za co później kupić nowy, a tak za jedyne 266 zł mamy spokojną głowę i nie trzeba z obawa patrzec w niebo. Za te nędzne 266 złmamy polise na rok na kwotę 400 tys zł. w sumie to mógłby na nim teraz wyladowac awaryjnie jakiś samolot. 100% zniszczenia i nieźle bysmy zarobili .
Ostatnie wydatki:
- dopłata za strop 5.693,00 zł
- transport 550,00 zł
- zaliczka za spęple 600,00 zł
- cement 673,00 zł
- kaucja za palety 140,00 zł
w sumie 103.562,98
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia