Z27 l gl
Pracowity był dzisiejszy dzień, jak to wolna sobota . Murarze wkońcu wynieśli się z budowy i można było zrobic trochę porządków i popopawiać troche po nich. Tak, tak poprawiac po "fachowcach". Tak ich na poczatku chwaliliśmy, ale mądre jest powiedzenie "nie chwal dnia przed zachodem słońca". Im dłużej trawała budowa, tym było gorzej. Wszystko było pięknie póki nie wyszły na jaw fuszerki i domagaliśmy sięich poprawienia lub gdy zaczęliśmy domagać się wykonania pewnych rzeczy zgodnie z projektem, które wg fachowców były niepotrzebne. Po kolei. Zaczęło się od ilozacji pionowej fundamentów. Była i w projekcie i zakresie prac ustalonym z murarzami. Co się pytaliśmy, kiedy sie za to zabiorą, to najpierw było, ze na tym gruncie nie potrzebna. Moze i niepotrzebna, ale ja wole ją mieć. Zresztą, gdybym się zgodził na rezybnację z izolacji, to przecież nie zapłaciłbym mniej za robotę. Od tego czasu skończył się murarzom dobry humor i przyjacielska atmosfera na budowie. Problem izolacji udało się rozwiazać, ale spieprzony chudziak pozostał do dzisiaj . Zrobili chudziak na niedostatecznie utwardzonym gruncie, nastepnie woda przesiękajaca przez niego spowodowała opadniecie gruntu. Powstała wisząca w powietrzu skorupa, szczególnie widoczne to było w kuchni, do której woda lała sie strumieniem z całego stropu przez dziure na kanał wentylacyjny i w salonie przy scianie piwnicy, gdzie ziemia była wykopana na ponad 2 metry. Wielokrotnie zwracałem na to uwagę, ze chudziak wisi w powietrzu, w kuchni wkońcu cały potrzaskał, przy stuknieciu słuchac było pustkę. W salonie nie było tak tego widać, ale pewnego razu zapadł sie pode mną i poprostu noga wpadła mi w dziurę. Po tym zdarzeniu obiecali poprawić. Poprawienie polegało na tym, ze kuchnię podziubali trochę jakimś szpikulcem, a w salonie skuli pasek pół metra od ściany i wszystko zalali wodą. To była ta poprawka! Następnego dnia okazało się, że w kuchni nadal przy uderzeniu w podłoże słychać głuchy dźwięk, a w salonie wdłuż całego odkutego paska woda podmyła kolejne kilkadziesiąt centymetrów w głąb salonu. Przecież na czymś takim nie da wylać się posadzki, bo tez kiedyś siadzie, razem z podłogą i bedzie trzeba robic totalna rozpierduchę. Tego było juz dość. Wiedziałem, że nie zrobia tego nigdy jak trzeba. Wzieliśmy znajomych do roboty, żeby nie było problemów, a oni odwalili taki numer. Mieliśmy już ich dość. Postanowiliśmy wypłacić im resztę pieniędzy i niech wynosza sie z budowy, a to co spieprzyli zrobimy sami jak trzeba. Nastepnego dnia zadzwonił majster, że "skończyli" robotę i trzeba się rozliczyć. I że miał trochę dodatkowych prac na łaczna sumę 2 tys. zł. Ze tak mu wyszło z roboczogodzin. Cholera, 2 tys. to prawie 10% całej sumy za budowę. Czyżby wybudowali mi o 10% większy dom?? Może jakiś dodatkowy pokój, którego nie zauważyłem?? Gdyby powiedział kilka stów, moze bym się nie zastanawiał i mimo niedoróbek, tak dla świętego spokoju bym zapłacił, ale 2 tys.? Jak liczymy roboczogodziny, to liczmy w obie strony. I tak wyszło mi, ze to co zrobili dodatkowo , równoważy sie z tym co znacznie im ułatwiłem. Po za tym nie mam zamiaru płacić za sprzęt, który wynajęli (koparka do odkopania fundamentów do izolacji pionowej), a o którym nie było w umowie. Gdyby jeszcze wszystko zrobili jak trzeba. Co za tupet. Niech sie cieszą, ze dostali to co mieli dostać, bo gdyby trafili na kogos innego, to dziobaliby do skutku. Wysłałem właśnie przelew na resztę i nie dostana grosza więcej. Pewnie nas teraz obsmarują, że nikt z okolicy nie przyjdzie robić .
Dzisiaj od rana były porządki i skuwanie felernego chudziaka.
Spaliliśmy mnóstwo śmieci, worków, folii, tektur, butelek.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3bcb91c3cfffff78.html" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/55/3bcb91c3cfffff78m.jpg
a tyle zostało z chudziaka:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e6c70fcffb478ce5.html" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/55/e6c70fcffb478ce5m.jpg
za to z zewnątrz wyglada to juz co raz lepiej - widok z frontu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b2fc49fe5a851e26.html" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/55/b2fc49fe5a851e26m.jpg
i z tyłu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0c26d51a62a44909.html" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/55/0c26d51a62a44909m.jpg
ostatnie wydatki:
2500,00 zł - drzwi, brama - dopłata
200,00 zł - kabel
RAZEM: 180.194,69 ZŁ
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia