Kadilaka dziennik budowy
Zdecydowałam się zaczynam
Na początek wkleję to co udał mi sie do tej pory zanotować
11-01-2007
W poszukiwaniu działki trafiłam do biura nieruchomości w Mikołowie. Pani Kasia, bardzo miła osoba, pojechała ze mną w teren i pokazała mi 3.
Z tych 3, wybrałam -mnie tylko znanym sposobem najlepszą -jedyny minus, że to strasznie dalekoooooo
Wieczorem pojechałam tam z Tomkiem i ??? „no fajne miejsce, kasa jak wszędzie, ale dalekooooo"
He he he ale jesteśmy zgodni
A że ziemia w ostatnim czasie schodzi jak świeże bułeczki, Tomek wymyślił, że zaklepiemy sobie tą, a jak nie znajdziemy nic lepszego to zostanie.
I została -jak się okazało
12-01-2007
Rano zadzwoniłam do pani Kasi i zaklepałam moją działkę.
I klamka zapadła, to szukamy dobrej oferty w bankach.
16-01-2007
Podpisaliśmy umowę przedwstępną i prawie się cieszymy
Zaliczka 10% wpłacona mamy czas na wpłatę reszty do końca lutego i dopiero w tym momencie dowiadujemy się w banku, że na zakup samej działki dostaniemy tylko 50% wartości, reszta środki własne ku@#$%^&&* /panienka z okienka/
No cóż w takim razie bierzemy kredyt hipoteczny na budowę domu wraz z zakupem działki, ale musimy mieć już projekt.
I tak mieliśmy się budować, no może nie w takim tempie
17-01-2007
Sobotni poranek, można odpocząć, a my biegiem do architekta po projekt domu.
Na szczęście już od pół roku mieliśmy wizję jak i co ma wyglądać, to może będzie łatwiej podjąć decyzję, ważną decyzję
Na weekend mamy katalogi i do poniedziałku musi zapaść decyzja, co wybieramy.
19-01-2007
Jest decyzja, będzie Gutek, ale muszę jeszcze sprawdzić w „zarządzie dróg”, czy wjazd na naszą działkę będzie możliwy od drogi powiatowej, bo tak nam najbardziej pasuje.
Pan inżynier zerknął na mapkę i powiedział, że nie będzie problemu
No to jadę do pracowni zamówić naszego Gutka.
To dom wielu kompromisów, ale w sumie wszyscy są zadowoleni.
21-01-2007
Dzwoni pan z Atrium, że jest projekt. To ja w auto i jestem tam za 5 min
-1600 się należy
---------
Kompletujemy wszystkie papierki do banku i... jest kredyt
05-03-2007
Podpisujemy umowę notarialną i już mamy własny kawałek ziemi
Już od następnego dnia zaczynam załatwiać wszystkie potrzebne dokumenty, żeby ruszyć z budową jak najszybciej.
Energetyka, wodociągi, droga, starostwo powiatowe, wniosek lokalizacyjny, geodeta i jego kolorowe mapki....
Ile tego????
21-03-2007
Dziś coś się ruszyło
Dostałam kopie pisma z UM skierowaną do UOG o opinie w sprawie szkód górniczych. Słyszałam, że zbytnio się nie spieszą z tym wnioskiem
Poczekam aż miesiąc
Energia nie daje znaku życia, no i zarząd dróg mimo mojej wizyty ponaglającej dalej milczy
23-03-2007
Zadzwoniłam i do pana od wjazdu i pani od prądu i podobno korespondencja do mnie już od nich wyszła ok. 16 marca
Mam nadzieje, że nie wysłali jej na adres budowy
24-03-2007
Dziś odwiedziliśmy hurtownie z materiałami budowlanymi. Bardzo miło się rozmawiało, dostaliśmy ofertę na materiał, która od 1 kwietnia będzie już nieaktualna
Zobaczymy jeszcze inne oferty i zdecydujemy, bo trzeba się spieszyć
Aaaaa… i jak dostanę gratisowy montaż i transport garażu-blaszaka, to już sobie takowy zamówię
25-03-2007
Dostałam właśnie warunki zjazdu na działkę TRAGEDIA
Zagotowało się we mnie na maxa. Zjazd możliwy a owszem, ale nie z tej drogi o którą mi chodziło. TRAGEDIA!!!!! a przecież przed wyborem projektu byłam u nich z mapkami i nie widzieli żadnego problemu ze zjazdem w tym miejscu który mi pasuje
Płakać mi się chce. Co zrobie z tym projektem? Jak ustawie ten dom, żeby było ok. JAK????
26-03-2007
Zaraz z samego rana pojechałam do tego „miłego” pana co to zmienił sobie zdanie, ale niepotrzebnie bo tylko się załamałam i popłakałam.
Pan co prawda rzeczowo tłumaczył, że to ze względów bezpieczeństwa, że jak jest możliwy dojazd z drogi bocznej, to się nie zezwala... bo nie...
Nawet go nie słuchałam, nie mogłam się skupić
Cały dzień kombinowaliśmy z Tomkiem, co robimy,
zmieniamy projekt?
Obracamy dom? -to nam nie pasuje.
A może zostawimy tak jak jest, a podjazd zrobimy wzdłuż frontu?
A pomyślę o tym jutro!
27-03-2007
Z tego wszystkiego zapomniałam wspomnieć o warunkach przyłącza do sieci energetycznej.
Pismo przyszło 25 marca- 9 dni sobie szło, ale jest :)
I dziś zamówiłam blaszak, montaż i transport gratis, to się zdecydowałam. Mają przyjechać z nim w piątek o 6 rano !!!!
29-03-2007
Są już do odbioru warunki przyłącza do sieci wodociągowej- miło
To jeszcze tylko
mapki projektowe- będą 2 kwietnia,
opinia lokalizacyjna i z UOG -jakieś 4 tygodnie
i mogę zanosić wszystko do pana S
Pan S dał sobie 3-4 tygodnie na adaptację i wszelkie projekty przyłączy, po czym składa papiery do pozwolenia na budowę.
No to wychodzi mi, że za 12 tygodni będziemy mieli pozwolenie na budowę i wbijamy pierwszą łopatę?
A właśnie, że nie, bo pierwszą łopatę Tomek wbił dzis
Musieliśmy przygotować grunt pod blaszaka i w tym celu kupiliśmy sobie w „obim” nowiutki, błyszczący szpadel :)
30-03-2007
Stoi sobie już "niby" garaż
Aluminiowa blacha i pare słupków, boję się tylko, że jak porządnie zawieje, to będę musiała szukać mojego garażu po okolicy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia