Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    6
  • komentarzy
    6
  • odsłon
    88

Spełniamy marzenia- pogodni pięćdziesięciolatkowie 5


 

Wodociągi prawie załatwione, bo przecież słowo prezesa, to nie byle co.

 

Kolej na Energetykę.

 

Kręcimy się po mieścinie jak kupa w przeręblu i znaleźć nie możemy, w końcu nie wytrzymałam, wciągnęłam do auta nieznanego przechodnia mocno sponiewieranego flaszką i mówię

 

- prowadź Pan do energetyki

 

- sie robi szefowa ale flaszka musi być - odparł zmęczony Pan

 

Rad nie rad wcisnęłam mu do garści 2 dychy. Zadziałało błyskawicznie, po przejechaniu dosłownie 200m byliśmy pod siedzibą Energa-Pro.

 

Pan miał polewkę nie z tej ziemi, bo jeszcze nigdy nie zarobił tak szybko na flaszkę, a ja spokój na duszy.

 

Wpasowaliśmy się do środka, odszukaliśmy kierownika, i anonsujemy się.

 

Pan kierownik jakiś z twarzy znajomy mi się wydawał, odganiałam jednak uporczywie myśl, no bo przecież nie ten przedział wiekowy.

 

Sytuacja sie powtarza jak w wodociągach.

 

Pan kierownik mówi:

 

- na przyłączenie budowlane trzeba czekać do miesiąca

 

- a ja mu na to,że ja nie mam miesiąca ja muszę już- on mi na to podtyka pod nos jakieś blankiety do wypełnienia

 

Sięgając po papierki zerknęłam na tabliczkę z nazwiskiem i w tym momencie zanuciłam sobie pod nosem,, chłop żywemu nie przepuści,,

 

- Panie kierowniku a czy przypadkiem pana tata nie ma na imię Marian- zagadnęłam

 

- Czemu przypadkiem? tata zawsze mówił,że byłem starannie zaplanowany- i tu uśmiechną sie do mnie promiennie, bo jak się okazało rozpoznał z którego domu się wywodzę.

 

Rozmowa nabrała różowych kolorów, baa kierownik od razu został ugadany do założenia instalacji elektrycznej w domku.

 

To było moje posunięcie na 5 + bo jak się okazało majster z niego pierwsza klasa, a i niedrogo policzył.

 

Przyłącze budowlane i inne szykany sam pozałatwiał i w ciagu 2 tygodni prąd się pojawił.

 

Dzień następny, Pan prezes od wody dał cynk z samego rańca,żeby na działce sie zameldować, bo już ekipa podłączenie kopie.

 

Pognaliśmy huraganem a tam już panowie kończyli. Podpisaliśmy tylko faktury zapłaciliśmy a w późniejszym terminie pełnomocnik podpisał umowę.

 

 

Gdy opowiadałam inwestorowi jak udało mi się pozałatwiać wodę i prąd nie chciał wierzyć.

 

Wracamy do domu - umówieni jesteśmy na kolejną wizytę z wykonawcą gdy będa gotowe fundamenty.:)

 

 

cdn

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...