No i ławy wylane
Od siódmej na nogach, na ósmą z hakiem zajechały dwie betoniary i pompa. Praca na szczęście szła jak burza. Na końcówce lania betonu !!! Pompa stanęła a w betoniarce jeszcze ze 3m3 betonu !!! Panoczek operator wziął swój magiczny śrubokręt, pokręcił coś w skrzynce ze sterowaniem, huknął dwa razy pięścią, pomieszał "pilotem" i ruszyło. Ufff a już myślałem, że jakaś niemiła niespodzianka nam wyskoczyła. Zalali, wymyli maszyny i pojechali hen w dal. Ja tam myku-myku i do biura keszem zarzucić za beton i pompę. Po drodze zwiedziłem dwa składy budowlane i tak jakoś wyszło, że od ręki zamówiłem bloczki betonowe sztuk 1000. W pierwszym składzie było drożej i dodatkowo policzyli za transport, w drugi taniej i transport wliczony w cenę. Uhahany lecialem bo banku po mamonę, bo okazało się, że niestety w portfelu nie posiadam 3500 Polskich Złociszy. (kaucja za same palety - sztuk 14ście prawie sześć stówek). Wróciłem, zapłaciłem, na środę - czwartek na dostawę się umówiłem. Będą jechać - dryndną wcześniej i dadzą znać.
A tak to wyglądało :
Jakoś tak nie po kolei powstawiało fotki, ale dacie radę i będziecie już wiedzieć jak wyglądała kolejność w rzeczywistości.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia