Geolog - wieści dobre i średnie
Dziś chyba po raz pierwszy zobaczyłam taki prawdziwy uśmiech inwestora na twarzy mojego kochanie. Nawet jak kupiliśmy działkę nie było tego błysku. Dziś po prostu inwestor poczuł, że jest inwestorem. Papierologia go przeraża więc mi zostaje co oznacza, że ma wrażenie, że ta budowa tak daleko. Ale oto dziś odbyły się na naszej działce wiercenia. Czyli po geodecie tak na prawdę pierwsze prawdziwe prace. Inwestor mój kochany miał takiego rogala, że w końcu coś się dzieje, że aż trudno to opisać. Zdjęcia nie dał sobie zrobić świntuch jeden
Pani geolog przemiła, naprawdę polecam. Nie dość, że cena ok to przyjechała na drugi dzień po zamówieniu i raz dwa z Panami pomocnikami zrobiła odwierty. A więc z milczeniem czekaliśmy co powie o naszej ziemi, no w pół milczeniu bo po 5 minutach nie wytrzymałam i zapytałam i jak? Pani na to, że jest dobrze, można piwnice śmiało robić zero wody. Szkoda tylko, że piwnic nie chcemy mimo wszystko. Ziemia (na oko jak podkreślała bo bez badań w laboratorium nic na 100 procent powiedzieć się nie da) nie jakaś boska, ale w miarę dobra, na szczęście brak wód gruntowych do 4 metrów. Za to cegły mogę robić z własnej gliny bo mamy jej tyle, najpierw glina piaskowa plastyczna po ponad 3 metrach piaskowa twarda czy jakoś tak Powiedziała, że troszkę szersze ławy i będzie picuś glancuś Dla pompy ciepła glina podobno dobre warunki, dla oczyszczalni mniej. Normalna odpada, ale na szczęście już wcześniej (och ja przewidująca) wybraliśmy szwedzką oczyszczalnię odpowiednią nawet na dużo gorsze warunki niż glina
A oto zdjęcia z prac dzielnych geologów i dziurawienie mojej działeczki
2 komentarze
Rekomendowane komentarze