Dziennik "Domu z płaskim dachem"
Ponieważ nasz dom stawia tylko dwóch panów - tempo nie jest zawrotne. Ostatnio trochę się wkurzałam na ich pracę bo bardzo smarują klejem po ścianach. jak im coś zostanie kleju to smarują nim ile wlezie i zapychają wszelkie dziurki. Mnie takie ciemne placki na ślicznych, białych silikatach nie podobają się wcale ponieważ wygląda to niechlujnie. Podobno też niektóre bloczki nie trzymają wymiaru. Małż ich wczoraj upomniał - zobaczymy jak się tym przejmą. Mimo małych potknięć prace pomału idą do przodu.
Mamy już zarys ściany tarasowej z widokiem na staw i pierwsze całe okno w ścianie garażu.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze