porządków cd.
Kurczę, coś mi się pochrzaniło z ostatnim wpisem... No nic, dobrze, że byłam dopiero przy pierwszym zdaniu
Wczoraj kończyliśmy wycinanie drzewek i zbieraliśmy śmieci - wywieźliśmy 4 (!) spore worki, w tym trzy z butelkami! Koszmar, tym bardziej, że już wcześniej zabraliśmy dwa wory szkła! Och jak mnie wkurza! Szanuje się u nas tylko swoją własność, a czyjąś i tzw. wspólną przestrzeń ma się głęboko gdzieś.
Wody gruntowe niestety nadal tuż pod powierzchnią Trochę się załamałam. Drenaż nic nie da, jeśli dzielnica nie przywróci systemu odwodnienia. A kiedy to zrobią - nie wiadomo. Na razie robią teraz ewidencję rowów. Ciekawe kiedy skończą??? I kiedy przejdą do bardziej namacalnych działań???
Dom trzeba będzie na pewno wynieść. Pytanie o ile. Pan od badania gruntu mówi, że co najmniej o pół metra, zobaczymy co dokładnie wyjdzie z tych badań, na razie czekają aż teren trochę się osuszy. Planowałam podnieść trochę teren, ale w urzędzie dzielnicy z góry mi powiedzieli, że nie dostanę pozwolenia (tu miał być emotikon "wściekły", ale nie wiem jak wstawić, w ogóle czemu nie ma gotowych emotikonów przy wpisach??? mhm).
I chyba zdecydujemy się jednak na "kwitnącą jabłoń" z kolekcji Muratora.
8 komentarzy
Rekomendowane komentarze