Kadilaka dziennik budowy
Ławy zalane weszło 27 m3 betonu
Operatorem węża był kto ????? Oczywiście Tomek     
Bo jak mogło być inaczej, już się przyzwyczailiśmy do niespodzianek. Dzwoniłam nawet do betoniarni, żeby ich uświadomić, że nie mamy osoby do lania betonu, "tak, tak, będzie ktoś"- i co i nie było       
Dziś, poważnie    żal mi mojego męża   
W adidasach i ulubionych sztruksach, brodził po kolana w błocie i betonie   
Ale to już ostatni etap systemu gospodarczego   
Od poniedziałku, zaczyna zabawę w budowanie, ekipa, co to niejeden dom już zbudowała   
Kolejną niespodzianką dzisiejszego dnia, było wykonanie przyłącza wody. Jako, że woda potrzebna nam jest do polewania betonu, umówiona firma zjawiła się dziś skoro świt i zaczęła prace. Do odbioru wykonania przyjechał pan inż. z ZIM-u i jednym słowem skwitował 4 godzinną pracę- "zasuwa do wymiany"        
No tak, w projekcie przyłącza jest zasuwa konkretnej marki, ale pan wykonawca się nie dostosował i klops, on jest w plecy o materiał, a my jeden dzień dłużej poczekamy na wodę       
Już nic mnie nie dziwi, nie wkurza, nie wyprowadza z równowagi.....jeden, dwa, trzy....            
Dzisiejsze fotosy
http://images23.fotosik.pl/22/38032eaf6479c388.jpg
http://images28.fotosik.pl/22/8fbe16595f47930c.jpg

 
		 
	
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia