kominek
Ważny adres wypatrzony u Pasi
http://www.kominkiikominy.pl/" rel="external nofollow">http://www.kominkiikominy.pl/" rel="external nofollow">http://www.kominkiikominy.pl/" rel="external nofollow">http://www.kominkiikominy.pl/
Przed nami najpierw decyzja czy w ogóle kominek będzie. Ja baaardzo bym chciała, ale wszystko wskazuje na to, że nie będzie nas stać. Mąż optuje, żeby go jednak nie było - twierdzi, że drogi a niepotrzebny. Z kolei odkurzacz centralny potrzebny ale za drogi, więc i jego prawdopodobnie nie będzie.
Nie będzie podłóg drewnianych - boimy się ich przy ogrzewaniu podłogowym, no i drogie.
Niedługo się okaże, że nie będzie nawet moich ukochanych wielkich przeszkleń tarasowych. Bo jak na razie cena stolarki okiennej jest nie do przyjęcia. Jeśli miałabym zrezygnować z okien jakie sobie zaplanowałam to wolę się nie budować. Marzę o takim, a nie innym domu. Wolę odłożyć budowę w czasie niż budować kompromis. Bo potem nie będę kochać tego domu.
Tak jest teraz z tym poddaszem, na którym mieszkam. Ono jest jednym wielkim kompromisem. Nie mieliśmy pieniędzy dosłownie na nic. Dobrze, że mąż miał debet w koncie możliwy do wzięcia. Obydwoje zarabialiśmy grosze. Tak więc prawie nic tu nie jest tak jak chciałam. Oprócz kuchni robionej kilka lat później (zaczęłam lepiej zarabiać i uzbieraliśmy) i łazienki - tanio ale udało się wybrać bardzo ładnie płytki.
Zawsze się śmieję, że całe poddasze to jedna wielka promocja i przecena .
****
Mąż przyjechał z zakupów idę mu pomóc.
A tak w ogóle dzień straciłam dzisiaj na ból głowy po mało przespanej nocy - tym razem to Młodszy cierpiał. Biedaczek przejął jakieś wirusisko od Starszego i zwijał się z bólu. naprawdę się nacierpiał.
A drugi zżeracz czasu - Forum Muratora. Mąż będzie zły...
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze