Pracowity tydzień
W tym tygodniu dużo się działo i dopiero teraz jest chwila by coś napisać.
W środę kopaliśmy kabel zasilający - tylko 300m, całe szczęście nie posłuchałem Taty, że damy radę ręcznie...koparka kopała aż 3 godziny. Niestety nie możemy jeszcze zakopać rowu, gdyż czekamy na drugi kabel na lampy wzdłuż drogi dojazdowej....dwa tygodnie go wysyłają...wkurzyć się można...
Od wtorku ekipa budowlana mocno wzieła się do pracy - było już sześciu panów - wykopali fundamenty, zrobili belki zbrojeniowe i w piatek czekaliśmy na zalanie. Zamówiliśmy beton 30m3 B20 na godz 16:00...niestety z powodu awarii pompy trzeba było czekać na inną i pierwsza gruszka przyjechała dopiero o 18:40. Zeszło się do 22:00, w sumie poszło 36m3. Teraz beton wiąże i czekamy do wtorku na dalsze prace.
Całe szczęście pogoda w miarę nas oszczędziła, wprawdzie co jakiś czas troszkę popada, ale co to dla fachowców
Na poniedziałek mają dowieźć bloczki, tak by od rana we wtorek mogli murować. Oby dostawcy nie zawiedli....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia