Dzień 2 i dzień 3 roku 2011
Punkt pierwszy pół drugiego mamy zrobione. Panowie tak się uwinęli, że można by już w piątek zalewać, ale Inwestor chciał przy tym być, dlatego przełożyli to na poniedziałek. Gruszka i pompa mają być na 8:00. Wczoraj "wizytowaliśmy" budowę - na oko laika porządnie to wygląda
W ogrodzie wczorej przybyło sporo "zieleniny" (dziękujemy sponsorowi: S&J.F. oraz Dziadkowi )
Dostaliśmy dwa worki foliowe patyczków, tym razem bez karteczek, więc wierzymy na słowo, że były tam:
- porzeczki i jeżyny
- orzech włoski i leszczyna
- bukszpan 5 sztuk
- melisa 2 szt i mięta 1 szt.
- winorośl 6 czy 7 sztuk - nie pamiętam.
Wczoraj, w tym wściekłym i zimnym wichrze, dzielny Inwestor pomagał Inwestorce w sadzeniu przygarniętych roślinek
Jeszcze rok temu nie przypuszczałam, ze ogród tak szybko zacznie przypominać cywilizowany kawałek terenu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia