W oczekiwaniu na wodę...
Tak jak się spodziewałem
Prąd po 10 dniach - słup przy działce
Gaz po 25 dniach - rura doprowadzona do działki
No na razie cudnie...
Tylko wody brak (kanalizacja z studzienką na działce a rura z wodą pod drogą - 5 minut mi zajęło poszukanie w mapach) mija piaty tydzień a skrzynka listowana zapchana fantastycznymi okazjami z Saturna i Reala.
No cóż zderzenie z polską rzeczywistością bywa bolesne, a to dopiero początek, przed nami dopiero Odyseja do domu. Mam tylko nadzieję że na końcu jak przystało w porządnej antycznej tragedii dostąpimy katharsis.
Jak dziś w skrzynce znajdę zamiast listu z Wodociągów ulotkę reklamującą niebywały telewizor fulhdmi6500hz46cali za jedyne 2999,99 w 30 ratach bez "odsetek", to zadzwonię do wodociągów i poproszę panią urzędniczkę by mi o tym telewizorku coś opowiedziała.
Jak już zauważyłem im więcej czytam forum, tym więcej pytań, wątpliwości i wyborów - dodam niełatwych.
Ot taki drobny przykład:
Skoro się zdecydowałem na wentylację mechaniczną nawiewno-wywiewną to kotłownię muszę z niej wydzielić, ale w kotłowni pasowała by nam pralnia która w połączeniu z grawitacją jest zwłaszcza latem rozwiązaniem raczej słabym.
I teraz: albo piec gazowy won do garażu
albo piec do izolatki - małe dedykowane pomieszczenie kosztem metrażu - albo pralnie łącze z łazienką na dole powiększając ją kosztem kotłowni.
Pozostaje jeszcze jedno rozwiązanie: kanał grawitacyjny zamknięty połączony z czujką gazu i UPSem... jako rozwiązanie najmniej pociągające.
A to tylko jeden przykład.
A im dalej w las tym więcej krzaków.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia