Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    27
  • komentarzy
    71
  • odsłon
    54

21. Kredytowe mozolności


ellik

912 wyświetleń

 

W czwartek odbieramy pozwolenie na budowę, a konkretnie zmianę pozwolenia. Wniosek składaliśmy 17.03, więc tempo jest wręcz zabójcze I do tego to pozwolenie będzie już uprawomocnione! Cieszę się ogromnie. I uwielbiam miasto M. !

 

Do tego równie ogromnie się stresuję No dobrze, może nie ogromnie, ale odrobinę to na pewno. Zaczęliśmy walczyć o kredyt na budowę naszego domu i staramy się wszystko poogarniać. Korzystną ofertę mamy z DnB Nord, kredyt w EUR. Z doradcami kredytowymi z firm tym się zajmujących dajemy sobie spokój - jak się jest taką Zosią-Samosią jak ja, która i tak musi wszystko SAMA sprawdzić - to się nie da :) Ofertę od pana doradcy dostaliśmy całkiem ok (chociaż i tak znalazłam lepszą w innym banku), w PLN, lecz jak się okazało pan doradca dał ciała, gdyż w ogóle nie poszukał żadnego kredytu w walucie, bo przyjął za pewnik, że nie mamy na niego zdolności - i tak nam też wmówił. A zdolność jak się okazała jest, rata niższa o 1/5 a koszt kredytu traktowany jako całość mniejszy o jakieś 100 tyś, więc nawet biorąc pod uwagę ryzyko kursowe jest to warte rozważenia, prawda? Walczymy z dokumentami potrzebnymi do złożenia wniosku o kredyt - musimy m.in. zlecić operat szacunkowy. Wczoraj poskładaliśmy wnioski o wyciąg z ksiąg wieczystych, rejestru gruntów, mapki...do odbioru w czwartek! Czy pisałam już, że uwielbiam miasto M.? Zaświadczenia o zarobkach wypełnione. Kosztorys też wstępnie wypełniony - sama to zrobiłam po wnikliwej lekturze forum posiłkując się podziałem procentowym dla poszczególnych etapów- mam nadzieję, że bank to przełknie. Kosztorys co prawda trochę od czapy, mają być conajmniej IV transze, więc ustawiłam to tak, że I transza byłaby na stan zero, II na stan surowy z dachem, III na instalacje, wykończenie a IV najmniejsza i ostatnia - na "elewację, malowanie i roboty dodatkowe" licząc na to, że elewację, malowanie robi się na końcu a te "roboty dodatkowe" to taki trochę pic na wodę. Jedyna niezbyt dogodna rzecz jest taka, że właśnie ta pierwsza trasza musiałaby być na stan zero, a druga na stan surowy z dachem. I to już mi nie bardzo odpowiada, bo nasz Wykonawca radzi jak najszybciej zakupić materiały by zdążyć przed czerwcem - wg niego ceny w drugiej połowie roku zawsze idą do góry. Ale z czego zakupić materiały na ściany nadziemia skoro kasę dostaniemy tylko na fundamenty, a budowa ruszy latem i drugą transzę dostaniemy wtedy jak będą już fundamenty czyli w sierpniu? Będziemy mieć co prawda nieduży wkład własny w gotówce (mamy zbyt niski udział wkładu własnego i musimy skombinować dodatkowe środki by ominąć dodatkowe ubezpieczenie), ale. Ale po pierwsze- dużo za mało by zakupić w/w materiały na ściany/strop/dach w całości, po drugie - mimo tego, że pani z banku twierdzi, że bank przełknie ten wkład w materiałach zakupionych mam wątpliwości czy analityk się nie przyczepi do tego, że materiały nie są wbudowane, tylko leżą na placu (a nawet nie na placu tylo jeszcze w składzie), po trzecie - za te pieniążki chcielibyśmy kupić materiały nie na fundamenty i nie na stan zero, a na stan zero dostać transzę w pełnej wysokości, nie będąc jednocześnie przymuszonym do tego by wydać nasz wkład w pierwszej kolejności właśnie na te fundamenty. (Czy nie mieszam za bardzo? ) Jedynie co mi przychodzi teraz do głowy to wpakować te nasze środki (wpłyną w tym tygodniu jako darowizna) na lokatę, pokazać w banku jako "wkład własny do wniesienia w trakcie budowy" (jest taka możliwość) i powiedzieć; ale sorry, nie możemy tych środków teraz wykorzystać, bo lokata się rozwiązuje za pół roku... po czym otrzymawszy kredyt (zakładam, że w maju) zerwać lokatę -trzeba by tylko znaleźć taką, by dało się ją zerwać przed czasem bez dodatkowych kosztów- i wtedy zakupić materiał z tych środków i odpowiednio z I transzy. Ufff... od tego kombinowania głowa mnie aż boli.

 

No i jeszcze operat szacunkowy - rozumiem że rzeczoznawca policzy ile jest warta nasza działka teraz i ile będzie warta inwestycja jak już na tej naszej działce stanie dom. No i pytanie - czy będzie dla nas lepiej gdy ten operat wyjdzie wyższy niż wartość działki + kredytu?

Edytowane przez ellik

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Też kredyt chcemy w EURO, dużo bardziej się opłaca. My niestety wkłady własnego nie mamy, ale nam w banku mówili, że to my decydowalibyśmy kiedy go wykorzystać jedyne co to, że nie może być to wykorzystane na ostatni etap. On musi być z kasy banku (dziwne ale tak tłumaczyli). Co do reszty to jeszcze nie wiem ja będę korzystać z Pana Marka który świetnie nam doradzał przy kredycie na ziemię i sam się buduje właśnie i brał kredyt więc wie co i jak najlepiej załatwić :)
Odnośnik do komentarza

 

Mona7, nam pani z banku powiedziała, że być może bank sobie zastrzeże że ten nasz wkład własny ma być wykorzystany w pierwszej kolejności, a ja tak nie chcę, bo mi to kompletnie nie pasuje. Jeśli macie sprawdzonego doradcę - to super. Nasz też byl fajny, ale chyba za bardzo zabiegany i podpadł niestety z kretesem z tym wprowadzeniem nas w błąd co do EUR, a to naprawdę wychodzi dużo korzystniej.

 

Dla mnie najgorsze jest to, że banki mają coś takiego jak minimalny koszt budowy 1m2 (u nas w śląskim wynosi 2550) i niektóre się tego ściśle trzymają - co jest porażką, bo koszty wychodzą monstrualne. A przecież budujemy systemem gospodarczym, więc dużo taniej.

 

 

adk, A dowiadywaliście się w ogóle już czegoś w sprawie kredytu?

Odnośnik do komentarza
Bardzo uważajcie z tym operatem !!! Jeśli panu od operatów wyjdzie za mała wartość, to bank dowali Wam ubezpieczenie od niskiego wkładu własnego, które będziecie płacić i płacić i o wiele przerośnie to wartość samego operatu.
Odnośnik do komentarza
Ania i Krzyś, Ale chodzi o wartość działki, którą rzeczoznawca przyjmie do operatu? Czy wartość całej inwestycji po zakończeniu? Jeśli o wartość działki - to mam nadzieję, że się z nim jakoś dogadamy by wyszło ok dla nas, staramy się bardzo uniknąć tego ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. A na razie jest to sama działka, nic jeszcze nie jest na niej ruszone.
Odnośnik do komentarza

 

yyyyyyyy, że kredytu......yyyyyyyy...

 

Mąż był policzyć zdolność kredytową zanim zdecydowaliśmy się spotkać z architektem dowiedzieć się na jaki kredyt możemy liczyć. Chcieliśmy wiedzieć czy zaczynać w tym roku temat czy nie. Był tez 3 lata temu. Teraz daliby nam kredyt połowę mniejszy niż wtedy . Natomiast mąż twierdzi, że po kredyt może się udać dopiero jak będzie PnB - i to dla mnie jest niezrozumiałe i nielogiczne. Więc muszę go pogonić. Ja nie mam co iśc do banku, nie pracuję niestety jeszcze...

Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...