Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    117
  • komentarzy
    842
  • odsłon
    142

Proście a zrobią inaczej


Mona7

834 wyświetleń

 

Moja kochana gmina mnie dziś zabiła z 15 razy prosiłam Panią, żeby informacje o MPZP, którą potrzebuję na papierku do PNB nie wysyłała pocztą tylko zadzwoniła a ja osobiście szybko odbiorę. Po tygodniu oczekiwania zadzwoniłam czy już jest, Pani lekko poirytowana stwierdziła, że przecież zadzwonią jak będzie. Po ponad 2 tygodniach czyli dziś nie wytrzymałam i dzwonie jeszcze raz na to Pani "tak jest już to pismo, właśnie dziś rano je do Pani wysłaliśmy pocztą" po prostu już nawet nie ma jak tego komentować.

 

Przedsiębiorstwo komunalne w tejże gminie też ma zawsze na wszystko czas i tak zwany luzik Warunki wodne to ostatnia rzecz potrzebna mi do złożenia PNB, ale oni jeszcze nawet nie dotknęli mojej prośby. Dziś Pan mi tylko stwierdził, że rzeczywiście jest taka moja prośba u niego na biurku ale przypomniał, że on biedny nic nie może bo prezes na urlopie i nawet jakby mi te warunki już napisał to nie ma kto ich podpisać. Aaaaaaaa... ta gmina jest niesamowita, a jak kiedyś spotkałam Panią Wójt to zapewniała mi, że u nich wszystko śmigusiem można załatwić widać inaczej rozumiemy szybkie i sprawne działanie

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

 

Taaaaaa...

 

To tak jak nasza Pani Wójt zapewniała, że organizuje spotkania z mieszkańcami bo chce ich przekonać do budowy Wiązowskiego Centrum Kultury (głośna sprawa z TV). A efekt był taki, że jako pierwsza była za tym, żeby go nie budować. Przykre - mówią jedno, robią co innego. Przykre jest to, że nawet na tak niskim szczeblu władzy w gminie, czy sołectwie jest tyle polityki, że człowiekowi się to w głowie nie mieści.

Odnośnik do komentarza
Czasami mnie boli moja naiwność jednak. Za bardzo wierze w ludzi, oj oby tylko złożyć choć te dokumenty do PNB a potem modlić się o sensowny (bo o szybki nie ma co - aż tak naiwna nie jestem) termin rozpatrzenia
Odnośnik do komentarza
Spokojnie, u nas gmina robiła wodociąg do naszej działki. Jak chcieliśmy zacząć budowę to pojechałem do gminy, żeby założyli wodomierz i włączyli wodę. Wodomierz założyli nawet szybko ale prawie miesiąc szukali miejsca gdzie jest zawór włączający wodę na naszej działce. Ostatecznie znaleźli go budowniczowie naszych fundamentów. Żeby było zabawniej panowie z gminy przyjechali na działkę i pytali się mnie gdzie ten zawór jest (sami go wcześniej zakładali). I co tu komentować...
Odnośnik do komentarza
Ależ oczywiście przecież nie czepiam się tylko dlatego, że sama od dwóch lat nie byłam na urlopie i mam obecnie jeszcze 24 dni zaległego urlopu tylko czy tam nie istnieje instytucja zastępcy? A jakby coś w wodociągach pier... to rozumiem, że woda się leje póki prezes nie wróci bo nie ma kto podjąć decyzji o wysłaniu ekipy :)
Odnośnik do komentarza
To jest właśnie "interesujące" w naszym kraju. Ciągle się człowiek o coś potyka. Wszystkim (albo prawie) to przeszkadza i nic nie można z tym zrobić. Tak jakby w urzędach i instytucjach wszelkiego rodzaju pracowali jacyś obcy, tak samo z drogami, robione tak jakby drogowcy z nich nie korzystali, itp. Dla mnie to jest niepojęte. Nie wiem o co chodzi. Jakąś skazę genetyczną mamy, czy co
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...