Wybór projektu
Projekt czas ( było) wybrać.
Jak typowy czytelnik tego forum - dokonałem zakupu katalogów - w ilosci wystarczającej do wybudowania średniej wielkości Warszawy, przebiłem się przez kilkadziesiąt stron z tysiącami projektów w necie. Jak chyba każdy straciłem na to hektogodziny.
Wiadomo - najważniejsza decyzja w życiu, taki dom to przecież do końca życia,
albo chociaż do budowy nowego ....
W międzyczasie pomysł na życie ewoluował.
Na początku było coś takiego:
http://galeriaprojektow.pl/sz5_zx10.htm" rel="external nofollow">http://galeriaprojektow.pl/sz5_zx10.htm" rel="external nofollow">http://galeriaprojektow.pl/sz5_zx10.htm" rel="external nofollow">http://galeriaprojektow.pl/sz5_zx10.htm
Czyli dom piętrowy z mini stryszkiem. Projekt domu piętrowego - fajna rzecz, ustawny, nie ma kłopotu z ustawianiem szaf pod ścianami, na piętrze pokoje przestrzenne, bryła domu energooszczędna - jednym słowem fajna koncepcja do rozważenia. Nie mówie o konkretnie tym projekcie, ale o pomyśle na dom.
A później przeszło nam na dom parterowy, projektów było sporo, aż w końcu
wybór padł na dom jak nam sie wydawało DOSKONAŁY.
Projekt był gdańskiej pracowni, a więc w zasięgu naszego auta.
Jak w każdym projekcie gotowym - potrzebne były przeróbki, a to ściankę przesunąć, a to łazienka w innym miejscu,a to kat dachu o 5% większy.
Na spotkaniu z panią architekt okazało się, że projekt jest bardzo popularny, że żadnych problemów, w sprzedaży ma go od 8 lat, przeróbek w przeróżnych wersjach ma milion pięćset sto dziewięćset. Także tylko własciwie ( jak zrozumiałem) dobrze poszperać po twardym dysku i gotowe.
Ponieważ fajnie nam się rozmawiało - na koniec pani projektant zaproponowała, by odświeżyć bryłę budynku, zmodernizować, zrobić taki mały face lifting.
I że jesteśmy tacy fajni - to zrobi nam to PO KOSZTACH.
To ostatnie ujęło mnie za serce i portfel.
Bo jakie to mogą być koszty - trochę tuszu do drukarki, pół ryzy papieru, 4 zszywki i 2 spinacze? W zamian za to nasz autorski projekt może być dalej sprzedawany następnym chętnym. A niech ma - jak tam innym nasze szczęście się spodoba - to proszę bardzo.
I teraz kilka słów o mojej żonie. Jest kobietą niezwykłej wręcz dobroci, cierpliwości i łagodności. ( Ech, może tu kiedyś zajrzy - odrobina wazeliny nie zaszkodzi)
I ten oto anioł otwiera maila i słyszę
ALE ZA CO Q@#$ ????
Pani projektant za swój projekt, który sprzedaje od lat i ma go w tysiącu różnych wersji zażądała: Uwaga, zmienie jeszcze raz czcionkę
15000 złotych polskich
Aha zapadła cisza
niestety nie potrafiłem odpowiedzieć na tak ekspresyjnie sformułowane pytanie mojej żony. Po roku spotkałem znajomego, który też chciał sobie w tej pracowni kupić i zaadoptować projekt, tym razem miał to byc bliźniak, dla 2 rodzin.
Też po kosztach.
Cena 30000 złotych.
czyli po 15 od łba, pamietajcie w Gdańsku nie przerabiajcie nic po kosztach, lepiej poszukać projektanta, który zrobi wam dom od zera - wyjdzie taniej.
Zastanawiałem się jak moja pani projektant sobie te koszty nabiła. Wyszło mi, że ten mój projekt musiała robić przez 14 dni w 5* hotelu w Emiratach Arabskich. Można i tak.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia