Dziennik "Domu z płaskim dachem"
Moja schiza budowlana się powiększa i zaczynam dochodzić do momentu, że wiem ze nic nie wiem.
Pisałam już wcześniej, że przyjdzie w końcu moment zmierzenia się ze schodami, których miało pierwotnie nie być. Od czegoś trzeba zacząć i tym czymś jest przede wszystkim miejsce w którym powinny się one znajdować. Wychodzi na to, że będę musiała zrezygnować z drzwi do spiżarni. drzwi miały znajdować się zaraz blisko głównego wejścia do domu, aby nie latać do kuchni np. z zakupami na około. Teraz ich tam nie będzie a do spiżarni będzie wchodziło się bezpośrednio z kuchni. Dzięki takiej zmianie uzyskamy ścianę, na której kiedyś będą znajdowały się schody na poddasze.
Druga ważna zmiana to wywalamy ścianę od kuchni, zlikwidowany dzięki temu zostanie po części dziwny korytarzyk prowadzący do salonu. Powierzchnia w tym miejscu stanie się bardziej doświetlona i otwarta a kuchnia moim zdaniem będzie bardziej ustawna.
Wymazałam to co ma być usunięte w rzucie i dorysowałam prymitywne schody. Nie mam tylko pojęcia od której strony na te schody powinno się wchodzić?
Co myślicie o takich zmianach?
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze