No i zaczęła się gehenna.... CD.
Miało być dobrze a wyszło jak zawsze. Ekipa miała naprawiać, ale po spapraniu ściany kolankowej jakoś tak wyszło, że zakończyliśmy współpracę. Niestety firma mało kontaktowa i nie ma szans rozliczenie ich z czasu spędzonego u mnie. Bo nie można tego nazwać pracą.
Co do budowy i ścianki kolankowej. Przyjechała nowa ekipa.Wywaliła wszystko co było postawione i wzniosła od nowa. Koszty, czas stracone. No le co zrobić.
Później przyszedł czas na więźbę i dach. Niestety nie mogę znaleźć zdjęć samej więźby.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze