Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    0
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    20

CEZBUD Tarnowskie Góry


houston

690 wyświetleń

 

Witam,

 

Zdecydowałem się na otwarcie post'u na temat firmy CEZBUD z Tarnowskich Gór, ponieważ sam 4 lata temu szukałem jakichkoliwek informacji na temat firmy CEZBUD i niestety nic nie znalazłem. Piszę "niestety", bo zdecydowałem się ma podpisanie umowy z firmą CEZBUD i to był duży błąd z mojej strony. Właściciel firmy CEZBUD, pan Cezary sprawiał wrażenia człowieka kompetentnego, rzetelnego i uczciwego, po prostu "wujek dobra rada"- nic bardziej mylnego. Ale od początku.... Umowę z firmą CEZBUD podpisaliśmy w 2008 roku. Umowa dotyczyła kompleksowej usługi związanej z wybudowaniem domu jednorodzinnego o pow. 130m2 do stanu deweloperskiego (całe szczęścię, że tylko).

 

Kopleksowość polegała na tym, iż firma CEZBUD zgodnie z Umową zapewniała również "papierologię" i urzędy. Dokumentacją zajumuje się, albo przy najmniej powinna, pani Ela, ale o tym później. Pierwszy zgrzyt pojawił się w momencie, gdy zdecydowaliśmy się na kredyt, co prawda w banku polecanym przez pana Cezarego ale nie u doradcy, którego namiar dostalismy od pani Eli. W związku z tym, że

 

skorzystaliśmy z usług swojego doradcy finansowego koszt wzrósł o 1500 złotych. Ale pierwsze koty za płoty ... Początek był obiecujący, dobra współpraca z panią architekt (jedną z niewielu rzetelnych osób współpracujących z firmą Cezbud), oczywiście wykonanie ustaleń to inna bajka. Budowa ruszyła. Ekipa, która stawiała mury i dach została wynajęta przez firmę CEZBUD ale byli to w 100% fachowcy.

 

Mury powstały sprawnie i bez najmniejszych problemów. Z czystym sumieniem mógłbym panów polecić. Później do środka weszli pracownicy firmy CEZBUD i zaczęły się "schody". Na moje nieszczęscie panowie chyba się dopiero uczyli fachu. Byłbym nieszczery, gdybym napisał, że nie było wśród nich fachowców, ale tych niewielu bardzo szybko pan Cezary przesuwał na inne "ważniejsze" budowy. Po naszych krytycznych uwagach dotyczących wykonania pojawiał się szef firmy Cezbud, pan Cezary, robił "popisuwę" w stylu zrywania płyt KG, przysyłał pracownika znającego się na rzeczy, który robił poprawki, a później sytuacja wracała do normy. Wspomniałem wcześniej o osobie odpowiedzialnej w firmie Cezbud za dokumentację. Tak niekompetentnej osoby jeszcze w życiu nie spotkałem. Każdy przygotowany i złożony w urzędzie, przez panią Elę dokument to pasmo nieszczęść, począwszy od wniosku o pozwolenie na budowę a skończywszy na zgłoszeniu odbioru. Po prostu klęska. Oczywiście w związku z coraz większą liczbą problemów, niedoróbek i partactw pan Cezary przestaje odbierać telefony. Jeśli uda się dodzwonić z innego numeru telefonu (niestety z zastrzeżonych numerów też szef firmy Cezbud nie odbiera) to znowu pojawia się zobowiązanie, a później.... numer spalony. To i tak całkiem nieźle, bo jeśli się dodzwonicie do pani Eli z innego numeru, to jest obrażona, że się jednak udało i potrafi rozłączyć się w środku rozmowy, bo jak możemy prosić (nie mówię żądać) aby frima Cezbud wywiązała się z Umowy. Tak jest w naszym przypadku, bo chociaż teoretycznie budowa została

 

zakończona pod koniec 2009 roku to do dzisiaj, Cezbud nie postawił wiaty garażowej, którą zgodnie ze swoim własnym projektem i umową powinien wybudować. Przez ostatni okres zimowy dałem sobie spokój z wiatą, ale przyszła wiosna i pomyślałem, że spróbuję. Dzwonię, a tu niespodzianka, pan Cezary odebrał telefon (chyba wykasował mój numer). Po kulturalnej rozmowie zobowiązał się, że

 

przyśle majstra, aby sprawdził zakres prac (jakby się coś zmieniło przez ostatnie kilka miesięcy). W umówiony dzień czekałem cierpliwie, o naiwności, niestety majster się nie pojawił i wróciliśmy do normy. Więcej szef firmy Cezbud telefonu nie odbiera (ponownie zapisał numer). Podobnych przygód z frimą CEZBUD było dużo, jeśli ktoś byłby zainetersowany to chętnie podzielę się swoimi uwagami. Przyznam szczerze, że nie piszę tylko dlatego, aby ostrzec potencjalnych chętnych (chociaż jeśli tylko jedna osoba zrezygnuje z usług firmy Cezbud, po przeczytaniu, uznam to za swój mały sukces) ale liczę również, że ktoś z Was podzieli się swoimi uwagami. Z tego co się zdążyłem zorientować, to nie tylko ja mam takie problemy z Cezbud'em i może wspólnymi siłami coś uda się wywalczyć. Chyba, że ktoś ma już jakiegoś "gotowca". Jest to moja ostatnia szansa, bo jak mówił jeden z satyryków: mam bujną wyobraźnię i potrafię sobie wyobrazić koniec serialu Moda na sukces, ale tego, iż właściciel firmy Cezbud, wykaże resztki przyzwoitości i wywiąże się z umowy, nie potrafię sobie wyobrazić. Gdyby jednak wiata powstała, niezwłocznie o tym fakcie poinformuję. Pozdrawiam.

11 komentarzy


Rekomendowane komentarze

 

Witam,

 

 

współczuję problemów z firma budowlaną. Ale skoro masz umowę, z której zleceniobiorca się nie wywiązuje, to dlaczego nie wejdziesz na drogę sądową? Spróbuj skorzystać z jakiejś porady prawnej, niekoniecznie odpłatnej. W końcu są do naszej dyspozycji różni urzędnicy zajmujący się prawami konsumenta. Życzę powodzenia!

 

 

Dareckyy

Odnośnik do komentarza

 

popieram przedmówcę,chce ci sie tyle pisać,chcesz dokopać czy wybudować tą komórkę,tyle czasu i nie idziesz do sądu,dalej nie masz komórki i piszesz,wszedłem tu bo mi budowali płyte fund.,gościa nie znam,,zona podpisywała umowę,ekipa była z majstrem,miłości nie było,zrobili ,pojechali,może dopiero teraz robią to co umieją,ja bym tyle nie pisał kolego,bo mam nadzieję,ze nie o komórkę chodzi,że nie zbałamucił ci żony,tyle determinacji ...pozdr

 

juras

Odnośnik do komentarza

 

Witam,

 

Chodzi zdecydowanie o komórkę i lekceważące podejście. Facetowi postawienie "kurnika" zajęłoby max. 2 dni a z sądem to się będę bujał, chociaż tego nie wykluczam. Mam nadzieję, że płytę wykonali Ci w porządku, ale rzuć również okiem na "http://forum.muratordom.pl/showthread.php?162165-Ma%C5%82y-dom-wielkie-marzenia-(projekt-Bursztyn)". Tam Z-35 opisuje m.in. swoje przygody z płytą robioną przez Cezbud. pzdr

Odnośnik do komentarza
patrzyłem juz dużo wcześniej,ale akurat tutaj kobitka ma bardziej pojęcie o kwiatkach,ten pion od kibla jest dokładnie tam ,gdzie miał być,takie pisanie powinno byc na blogu pt. emocje budowania a nie na forum tutaj,dla mnie takie infantylne pisanie to śmieć,gdzie był kierownik?mój przyjechał, popatrzył,zmierzył,porozmawiał z majstrem,ten mu wyjaśnił wszystko,p.Rafał to superfachowiec,to był mój kontakt,ja miałem od konstruktora wyrysowane wszystkie piony i tak zrobili.tak jak mówię,nie było miłości,zrobiona robota i cześć,Ciebie kolego dalej nie rozumiem,zachowujesz się jak zdradzona kochanka,nie jak poważny człowiek.mimo wszystko życzę powodzenia
Odnośnik do komentarza

 

U nas też poza pierwszym dobrym wrażeniem tylko problemy. Można zajrzeć do naszego dziennika.

 

Teraz walczymy o zakończenie wykonania płyty, która wg. projektu (oczywiście nie mieliśmy go w rękach) powinna być ocieplona styropianem i owinięta folia kubełkową.

 

Oczywiście nieodbieranie telefonów to stała taktyka. My chyba sprawę przekażemy do prawnika.

Odnośnik do komentarza

 

Witam Z-35. Też przymierzam się do wniesienia sprawy, tym bardziej, że odezwało się do mnie już kilka osób, które mają podobne, a czasem nawet poważniejsze problemy z Cezbud'em. Może uda się coś zbiorowo.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

 

My na razie się wstrzymaliśmy (choć jesteśmy po rozmowach z prawnikiem) bo p. Cezary wczoraj zobowiązał się do ukończenia prac.

 

My z mężem pisaliśmy 2 pisma. Prawo stoi po naszej stronie. Przepisy mówią, że jeśli koś nie ukończy na wniosek zleceniodawcy prac i nie dostosuje do wyznaczonych terminów wykonania prac, można „(…) powierzyć poprawienie lub dalsze wykonanie dzieła innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo przyjmującego zamówienie”.

Odnośnik do komentarza

 

U mnie właśnie dzisiaj zostały zakończone prace. Płyta została wykonana zgodnie z projektem. Cieszę si e z takiego zakończenia. Szkoda tylko tych straconych nerwów. I powiem szczerze, że dziwię się, że Cezbud tak ryzykuje i wystawia sobie wątpliwą laurkę.

 

Trzymam za Was kciuki i pamiętajcie, że powinniście szukać wsparcia u prawników, w federacji konsumentów i innych tego typu. Chodzi przecież o głównie zasady, nieprawdaż?

Odnośnik do komentarza

 

Huston,

 

trzymam kciuki.

 

A jeszcze chciałabym dodać coś na temat p. jurasika. Dziwne, że ma tylko 2 posty i to dotyczące właśnie Cezbudu (specjalnie się zarejestrował biedaczek!). Pozdrawiam zatem pana Czarka - szefa Cezbudu.

 

A co do hydrauliki - wystarczy, żeby Cezbud sprawę rozprowadzenia kanalizacji w płycie zostawił po stronie inwestora. Nie byłoby takich cudów z obkuwaniem rur - po prostu wszystkie odpływy (wanna brodzik) byłyby już przygotowane. Wtedy winiłabym hydraulika a nie Cezbud. Tak robi się przy tradycyjnych fundamentach i jakoś nie ma problemu.

 

Ogólnie zarzucanie Hustonowi, że się czepia i histeryzuje jest śmieszne. Wystarczy doświadczyć gehenny z próba skontaktowania się z Cezbudem. 20 letnia gwarancja jaka zatem dają na płytę może zatem być nic nie warta.

Odnośnik do komentarza

 

Witam

 

 

Niestety, też należę do tej grupy inwestorów, która dała się namówić na inwestycję z firmą CEZBUD teraz juz Spółką z. o.o. wtedy CEZBUD Cezary Kiszewski.

 

 

Być może nowa nazwa ma być odcięciem od starej spalonej już w świecie usług budowlanych.

 

 

Przestrzegam wszystkich przed inwestycją z CEZBUD'em, ciągłe problemy, ograniczony kontakt z właścicielem, nierzetelne wykonanie (głównie wynikające z tempa pracy, kilka inwestycji wszędzie rozpocząć prace o skończeniu już nikt nie mówi) .

 

 

Obecnie spotkam się z nim w sądzie.

 

 

Pozdrawiam

 

Sekunda135

Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...