Pod lasem
Na początku było ....... głębokie przeświadczenie o potrzebie posiadania własnego kawałka ziemi i zamieszkiwania na swoim. Potem był etap poszukiwania działek i zakup. Nareszcie JEST !!! - ta upragniona, własna działka.
Potem ... przyszło rozczarowanie. Pospiesznie realizowany zakup, brak dokładnego sprawdzenia i jest wyrok: Zakład Energetyczny nie zrobi nic na własny koszt. Prądu nie ma i nie będzie (*#@*&^^&%%$##$*(*&*( - to było niecenzuralne).
Tak minęło pięć lat. W międzyczasie dopadła mnie strzała Amora, pojawiła się druga połówka. Temat budowy stawał się pilniejszy. Wybraliśmy projekt (Murator D08 ), dostaliśmy pozwolenie na pewne zmiany w projekcie a prądu ... ni ma
Nareszcie męska decyzja mojej żony. Olać zakład energetyczny - szukamy drugiej działki - ale to już w następnym odcinku
[ Ta wiadomość była edytowana przez: am dnia 2002-10-21 17:41 ]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia