Początki...
I oto zaczynamy.
Po wielotygodniowych, intensywnych poszukiwaniach znaleźliśmy działkę, która nas zauroczyła
A już mieliśmy się decydować na inną, położoną jakieś 200 m dalej, już łapałam za telefon żeby poinformować sprzedających o kupnie, ale myśl, że w okolicy jest jeszcze jedna działka do obejrzenia mnie powstrzymała. Jakoś do tej pory, a widziałam ofertę od jakiegoś miesiąca, wogóle się nią nie inteesowaliśmy, bo była wg nas mała: 1089 m2. Po kilku rozmowach ze znajomymi, obejrzeniu kółek na czołach rysowanych palcami, policzeniu różnicy w cenie (za którą prawdopodobnie udało by się zrobić fundamenty) postanowiliśmy ją obejrzeć, żeby sobie nie pluć potem w brodę. Już po telefonie do właścicieli i uzyskaniu info o numerze działki wiedziałam, że ją chcemy. W ostatnich dniach GEOPORTAL miał chyba najwięcej wejść z naszego IP. Miejsce, w ktorym szukaliśmy działki znaliśmy niemal na pamięć. Pojechaliśmy, obejrzeliśmy, opracowaliśmy strategię rozmowy ze sprzedającymi, moze coś utargujemy. Nie utargowaliśmy ale wcale się zbytnio nie upieraliśmy i nie żaluję tak bardzo, cena mi "leży" nawet bardzo biorąc pod uwagę ceny działek w naszych okolicach, dodam - brzydkich działek. Tylko formalności do sprzedaży muszę załatwić sama bo sprzedający zupełnie nie wiedzą jak. Więc załatwiłam już na drugi dzień wniosek do Sądu o odpis z KW (czekamy 3 tygodnie, księga niestety nie została jeszcze wprowadzona do systemu elektronicznego), wniosek o wydanie wypisu z planu zagospodarowania - tyle mogłam jako nie właściciel, resztę muszą załatwić właściciele - w Starostwie. Mam nadzieję, że nie będą się ociągać i wkrótce zostaniemy właścicielami Pięknej działki w Bądzowie (między Polkowicami a Głogowem) w woj. dolnośląskim
Pierwsze koszty:)
1) wnioski o odpis z KW (działka + udział w drodze) 2 x 30 zł
2) wniosek do UG o wypis z planu zagospodarowania 31 zł
Dalej będzie już tylko drożej
Czas na zdjęcia:
Widok na działkę, w tle inwestor tych małych drzewek niestety nie będzie - to wszystko są działki i droga niestety tez zarośnięta, więc będzie to najprawdopodobniej pierwszy problem do rozwiązania
Ale za to tego lasu nikt mi nie wytnie taki będzie widok z tarasu:
Już kocham to miejsce, słyszałam dzięcioła, widziałam traszkę i to wszystko w ciągu pół godziny Aaaa zapomniałam... jeszcze mrowisko, nie duże ale jednak, coś z tym chyba trzeba zrobić? Nie wiem...
Edytowane przez sarbela
12 komentarzy
Rekomendowane komentarze