Pod lasem
Przyjechała pierwsza ciężarówka pustaków...
Mój brat woził trociny do Plecewic - a oni nie placili. Zaproponowali płatność w towarze. No to się dogadaliśmy i miałem materiał taniej.
Oczywiście miałem problem z wyładunkiem, bo samochód brata przystosowany do przewozu trocin a nie pustaków na paletach - bez HDS-a. Zamówiłem ekipę z wózkiem widłowym - ten niestety zakopał się po przejechaniu 20 metrów. Poźniej nerwowe szukanie i jest - w okolicy pewien były rolnik z ciężkim sprzętem. Udalo się rozładować ten i kolejne samochody.
Nigdy nie przypuszczałem, że te wielkie palety z pustakiem tak szybko będą znikać. Po trzech dniach z pełnego transportu na placu zostały nędzne resztki. Ale jest to jednak jeden z najprzyjemniejszych etapów budowy. Co dzień przyjeżdżasz i widać coś nowego.
W załączeniu kolejne obrazki z tego etapu:
http://www.republika.pl/am2am/5.JPG" rel="external nofollow">http://www.republika.pl/am2am/TN_5.JPG http://www.republika.pl/am2am/6.JPG" rel="external nofollow">http://www.republika.pl/am2am/TN_6.JPG
size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: am dnia 2002-10-22 00:26 ]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia