Zabić architekta.... i lecieć dalej ;)
Zacznę od tego,ze chcę zabić mojego architekta!
Jest on człowiekiem kompetentnym ale w kwestii komunikacji totalna porażka!
Pomijając ten fakt, nie przestrzega ustalonych terminów, a co gorsza nie informuje nas nawet,ze wystąpił jakiś problem, czy zwyczajne opóźnienie, a my czekami jak idioci z dnia na dzien zwodzeni... Umaiwa się a nie przesyła, nie odbiera telefonu a kiedy łaskawie odbierze odpowiada półsłówkami , nawet nie ma jak się z nim pokłócic więc skończyło się ostatnio na naszym monologu........
Obiecał,że koncepcja bedzie gotowa w 2 tygodnie, po jej akceptacji kolejne 2 miało mu zająć stworzenie kompletnego projektu gotowego do złożenia pozwolenia ba budowę, w dodatku architekt od zera nie zaczynał dostał od nas konkretny rzut parteru i poddasza... Tak więc mieliśmy do 1 maja dostać gotowy projekt i co ??? Wczoraj 4 maja nareszcie otrzymaliśmy koncepcję a przeciez teraz liczy sie każdy dzień! Ucieka wiosna zaraz wakacje a my chcieliśmy zacząć budowę w sierpniu i w tym roku przykryć domek, a w sierpniu 2012 zamieszkać...
TO MUSI SIĘ UDAĆ!!!
Zastanawiam sie teraz nad zmianą architekta, z koncepcją mogę pójść wszędzie... chyba roześlę maile do kilku Lubelskich architektów z pytaniem o cenę wykonania tego projektu ii oczywiście czas realizacji, bo obawiam sie,ze mojemu architektowi dokończenie projektu zajmie kolejny miesiąc
Wczoraj nareszcie dostaliśy koncepcję projektu i mimo zmniejszenia i tak dom wyszedł większy niz zakładaliśmy... domek ostatecznie będzie miał nie 180 a 200 metrów użytkowych i nijak nie da się go zmniejszyć... tak żebym była zadowolona...
Z rzeczy bardziej pozytywnych mamy warunki przyłączenia gazu
Warunki wody i kanalizacji dostaliśmy wcześniej, warunki zjazdu tez już są, teraz warunki prądu i lecimy dalej!
10 komentarzy
Rekomendowane komentarze