Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    282
  • komentarzy
    810
  • odsłon
    404

ku pamięci do rozważenia i policzenia jak to będzie u nas


adk

1 045 wyświetleń

Z wątku: oczyszczalnia czy szambo. Nie mam kanalizacji. Co wybrać oczyszcalnię czy szambo?

 

Ja od początku stawiałam na oczyszczalnię. Ale koszt oczyszczalni odpowiedniej dla nas to wg. kilku różnych wycen 10-14 tys PLN! Ale o takich kosztach słyszeliśmy jak projektowaliśmy dom, więc tu niespodzianki wielkiej nie ma. POŚ ma być biologiczna z napowietrzaniem i drenaż w nasypie (dlaczego? nie wiem, mamy niski poziom wód gruntowych, no ale geolog tak stwierdził). Koszt początkowy to nie koniec problemów: drenaż 60m długości wysokości 60-70cm -kwestia gustu, bakterie- cholery delikatne- nie możemy zamontować zmiękczacza na dom. Tzn. możemy, ale woda z płukania filtra nie może trafić do oczyszczalni-super, zważywszy, że filtr płucze się sam i w trakcie tej operacji nie można korzystać z wody, więc dzieje się to nocą. Zaczyna mnie więc cała historia z POŚ mocno wk..ć.

 

Zaczęliśmy rozważać szambo (szkoda, ze wyjście kanalizacji mamy już zrobione pod POŚ na ogród). Koszt- 3 tys, plus ew. szybkozłączka przy drodze- 1000. Koszt wywozu 10m3- 150zł. W bloku zużywaliśmy 6m3 na kwartał/3os- w domu zakładam zużycie 10m3 na 2mies. Koszt eksploatacji szamba: 1000zł/rocznie.

Koszt eksploatacji POŚ: 250zł wywóz + min. 50 zł prąd do przepompowni= 300zł/ rocznie. Kosztu droższych detergentów nie liczę, tak jak i bakterii, bo do szamba też ich można używać.

Różnica kosztu początkowego 6000 zł. Czyli stopa zwrotu POŚ ok 7 lat- dużo? Mało?

Gdybym mogła zamontować nieco tańszą oczyszczalnię i nie było by problemu z bakteriami- nie zastanawiałbym się. Wiadomo- szambo lubi się przepełnić w nd o 16 w trakcie rodzinnego grilla...Ale w naszej sytuacji jest sens?

POŚ z przepompownią żre prąd czyli energooszczędnie nijak nie jest ;)

Edytowane przez adk
poprawienie tytułu, bo to denerwujące jak FM zamienia polskie czcionki na pytajniki a potem tego nie naprawia!

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Dlatego ja wybrałam oczyszczalnie jakąś szwedzką gdzie nic nie trzeba robić tylko raz w roku wywieź tak zwane resztki :) Jakoś tak czy siak jestem jednak zwolennikiem oczyszczalni choć wiem, że to trochę kosztowniejsze, stawiam na święty spokój jednak. Poza tym jakoś tak bratu wierze. On analizował to bardzo dogłębnie jak zaczynał budowę i wyszło mu, że oczyszczalnia się jednak opłaca
Odnośnik do komentarza
My mamy oczyszczalnię typu zbiornik i dwa osadniki, a potem rozsączanie. Kosztowały materiały i koparka do wkopania zbiornika. Reszta to samodzielna praca mojego. Działa dobrze, więc jak widać można taniej bo samodzielnie.
Odnośnik do komentarza
My długo wahaliśmy się w kwestii oczyszczalnia-szambo. Ponieważ trójka znajomych w ostatnim czasie zdecydowała się zamienić szambo na oczyszczalnię poszliśmy za ciosem......i klamka zapadła. Robimy biologiczną, ze studnią w nasypie, bo mamy glinę i mokry teren. Korzystamy też z dofinansowania przez WFOŚ...
Odnośnik do komentarza

 

OlaiBartek a skąd jesteś? Bo szukam projektanta - u nas POŚ na PnB i już mam dreszcze, że będę musiała się kopać ze starostwem w tej sprawie. Jeden z projektantów odmówił - boi się Otwocka i naszych terenów Natura2000. A żeby się ubiegać o dofinansowanie muszę dopełnić wszelkich wymaganych formalności.

 

Pestka - własne wykonanie niestety odpada - żadne z nas nie jest nawet w 0,01% złotą rączką. Ja nadaję się tylko do prostych prac. Jakbym miała podłączać jakieś kompresory, a małż od rana do wieczora (nie koloryzuję) w pracy.

Odnośnik do komentarza
<blockquote data-ipsquote="" class="ipsQuote" data-ipsquote-contentapp="blog" data-ipsquote-contenttype="blogs" data-ipsquote-contentid="112513" data-ipsquote-contentclass="blog_Entry"><div>My długo wahaliśmy się w kwestii oczyszczalnia-szambo. Ponieważ trójka znajomych w ostatnim czasie zdecydowała się zamienić szambo na oczyszczalnię poszliśmy za ciosem......i klamka zapadła. Robimy biologiczną' date=' ze studnią w nasypie, bo mamy glinę i mokry teren. Korzystamy też z dofinansowania przez WFOŚ...[/quote'] <p> Na jakich zasadach korzystacie z WFOŚ skoro warunkiem dotacji jest posiadanie domu oddanego do użytkowania a nie w trakcie budowy. Bardzo mnie ten temat interesuje, bo sama chciałam się starać o tego typu dotacje.</p></div></blockquote>
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...