wstęp do filozofii ... okien
Po zakończeniu SSO, przyszedł czas podejmowania ostatecznych decyzji w kwestii okien!
A kwestia jest iście filozoficzna (patrz FM i inne )
Łeb pęka w szwach - które???
Wczorajszy dzień był przełomowy!!!
Główny inwestor poinformował mnie telefonicznie, że właśnie przed chwilą dowiedział się od znajomego, że wspólny znajomy, a zarazem znajomy inwestora z czasów studenckich, jest aktualnie przedstawicielem handlowym OKNOPLAST-u w naszym city!
Filozofia okien dostała takiego rozpędu, że najstarsi filozofowie nie pamiętają!
Wczoraj około południa odwiedziliśmy znajomego "przedstawiciela", wieczorem mieliśmy zrobione pomiary, a dzisiaj około południa dostaliśmy ofertę (a nawet dwie) na okna, które nas interesują, czyli:
1. PLATINUM
2. PLATINUM EVOLUTION + termoramka
Kolor??? Obustronny orzech!!!
Tak, tak - tym razem decyzja dotycząca koloru była szybka, łatwa i miejmy nadzieję przyjemna. Złoty dąb odpadł już dawno temu w przedbiegach, dąb bagienny okazał się być zbyt "zabagniony", winchester - ładny cholera (podobny do moich szafek w kuchni, które uwielbiam), ale za jasny do przyszłej elewacji.
Po tak ekspresowym i owocnym prologu pozostało tylko podjąć ostateczną decyzję - oferta nr 1, czy nr 2 i czekać - niestety nawet do 5 tygodni!!!
Wiedziałam, że to musi potrwać, ale usłyszeć w trakcie budowy na własne uszy tak odległy termin, to szok! Mamy nauczkę - powinniśmy to załatwiać wcześniej!
To był wstęp do filozofii okien - jutro umowa na okna ma stać się rzeczywistością!
Ale które???
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze