Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    99
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    168

Pod lasem


am

678 wyświetleń

Ostatni dzień w roku i ostatni zapis w dzienniku...

 

 


Ostatnie dwa wolne dni poświęciliśmy z żoną na poszukiwaniach glazury i rozpoznanie wykończenia łazienek. Naprawdę jest w czym wybierać.

 


Postanowiliśy podejść do tematu glazury w sposób uporządkowany. Wybraliśmy na początek łazienkę na górze (dla dzieci).

 


Po pierwsze łatwiej szukać, jak skoncentrujemy się na jednej łazience (a w sumie będą trzy :))

 


Po drugie łazienka ta nie musi "pasować" do części dziennej domu, więc bardziej niezależnie możemy planować jej wykończenie.

 


Po trzecie wreszcie - na łazienkę dla dzieci żona miała już jakiś pomysł.

 

 


Z radością donoszę, że pomysł został zrealizowany! Ale po kolei.

 

 


DZIEŃ PIERWSZY

 


Całodniowe gonitwy po sklepach. Oglądanie wystawek i katalogów. Po kilku godzinach mamy dosyć. Faworytem jest "beżowa tęcza" z Polcolorit. Spisujemy wymiary i jedziemy do domu.

 

 


Ja siadam do komputera, żona do projektowania.

 


Moje poszukiwania w Internecie nie są budujące - generalnie mało opinii na temat producenta - jedna pozytywna - kilka negatywnych. Strona www producenta też nie zachęca (ostatni raz odświeżana chyba w 2000 roku). Zaczynam się zastanawiać, czy na pewno te płytki.

 

 


Tymczasem żona nie próżnuje - najpierw w skali rzut łazienki z armaturą i mebelkami, później każda ściana oddzielnie z wyrysowanymi płytkami i wzorkami (taki głupi nawyk jej pozostał z pracy w biurze projektowym). Jak zobaczyłem te rysunki (w kolorze, z bajerami :)) to mniej więcej zorientowałem się w tym, co wymyśliła moja żona (mój ciasny rozumek nie jest w stanie ogarnąć takich spraw jak wykończeniówka - dopiero jak zobaczę, to wiem o co chodzi :))

 

 


Praca jednak nie poszła na marne. Wiemy dosyć dokładnie ile jakich płytek potrzebujemy (i tak zaplanowaliśmy sporo zapasu). Po drugie nasz glazurnik będzie miał dosyć precyzyjny plan działania (i biada mu, jeżeli moja małżonka znajdzie jakieś odstępstwo !!!)

 

 


DZIEŃ DRUGI

 


Najpierw telefon z samochodu - rozmowa ze sprzedawcą: "a ta glazura to ma taką złą opinię, itd". Następnie podaję ilośći jakie chcemy kupić i czekam na RABAT. Udało się wyciągnąć 10% od cen na półce. Jestem zadowolony

 

 


Jedziemy z żoną na Bartycką, żeby w praktyce obejrzeć glazurę (nie taką z wystawki ale z pudełka). Przy okazji trafiamy do innego sprzedawcy. Ma większy wybór - ceny podobne. Ostatecznie po oględzinach decydujemy się na zakup wcześniej wybranej glazury tylko w nowym miejscu. Zapłaciliśmy wprawdzie trochę drożej, ale za to karta a nie gotówka (czyli z konta zejdzie 15 lutego - to LUBIĘ :)); no i nie musimy jechać na drugi koniec Warszawy (Modlińska), żeby kupić glazurę. Wszystko załatwiamy na miejscu.

 

 


Przy okazji dygresja.

 


Warto pojeździć i porównać ceny. Ten sam towar (płytka podłogowa) w Ożarowie Mazowieckim kosztuje 36PLN/m2, na Modlińskiej 41PLN/m2, na Bartyckiej 37pln/m2. Na elementach dekoracyjnych rozrzut nawet większy do 20%

 

 


Wcześniej postanowiliśmy, że w starym roku kupimy jeszcze kibelek - to zadanie również zostało zrealizowane - wygrał ROCA Meridian wiszący.

 

 


Większy kłopot będzie z zakupem kibelka i bidetu do drugiej łazienki. Bardzo się zdziwiliśmy, że większość bidetów wiszących nie ma na wyposażeniu (nawet jako opcja) żadnej deski do siedzenia. Sprzedawcy tłumaczą, że to przecież taka umywalka. No tak ale na umywalce się nie siada... Jakoś mi nie pasuje taki bidet bez deski. Oczywiście z deskami też są wybrane modele ale ceny od... 1300PLN!

 

 


Może ktoś doświadczony jest w stanie stwierdzić jak się sprawuje taki bidet bez deski. Może to jednak lepiej, łatwiej w utrzymaniu czystości - sam już nie wiem .

 


Jak ktoś coś może podpowiedzieć proszę o info na priv lub w komentarzach do mojego dziennika.

 

 


Dokupiliśmy jeszcze przycisk do naszej spłuczki (stelaż kupiony już wcześniej). Wracając do domu ...szampana

 

 


Kończę rok w dobrym humorze. Kolejne decyzje za nami. Będzie łatwiej na finiszu.

 


A ten się zbliża... :)

 

 

 


[ Ta wiadomość była edytowana przez: am dnia 2002-12-31 17:52 ]

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...