Pod lasem
Byłem niedawno na budowie. Wchodzę na poddasze, a tam ... woda płynie po kominie - ale komin w jednym miejscu jest wigotny i na podłodze mała mokra plamka. Co się dzieje? Dach już 18 miesięcy przykryty dachówką. Przetrwał wichury, niejedną ulewę i nawet kropla się nie pojawiła na poddaszu a tu taki numer? Dobrze, że jeszcze nie mam ocieplenia z wełny...
Doszedłem do wniosku, że sprawcą jest ..śnieg. Było go sporo - pewnie nawiało przez otwory między obróbką komina a dachówką i po roztopach coś spłynęło.
Dzwonię do dekarza i zgłaszam problem. Po raz kolejny przekonuję się, że dobry fachowiec to jest to. Nie robi problemów, nie szuka wymówek tylko proponuje, że przyjedzie w ciągu tygodnia. Dla mnie to za szybko - nic strasznego się nie dzieje - ustalamy późniejszy termin. Dekarz prosi mnie tylko o zaznaczenie, w którym miejscu pojawił się przeciek.
Fajnie - dał mi 5 lat gwarancji na dach i jak na razie wywiązuje się :)....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia